Oznak kryzysu: nie stwierdzono. Na twarzy jedynie 3 sztuki wyprysków - nic wielkiego, trochę gazów, wielomocz - spowodowany chyba raczej ilością przyjętych pokarmów w formie płynnej... I kontuzja po wczorajszych ćwiczeniach nieco się nasiliła.
Jadłam dziś dość dużo, raczej ciepłe i rozgrzewające rzeczy. Rano niemalże od świtu chodziłam boso. W tym roku tradycyjnie staram się pochodzić rano boso po ziemi aż do pierwszych mrozów, a że szron i śnieg dają nieźle w kość - ograniczam czas. Pewna pani, której pies zostawił swoje odchody na trawniku z troską mnie ostrzegała, że "można w coś wdepnąć", o dziwo nie zmartwiła się, że chodzę boso późną jesienią po zamarzniętej jeszcze ziemi... Pogoda prześliczna, bo w końcu od kilku dni było słońce :-)
Przeglądałam książkę Dąbrowskiej "Ciało i ducha ratować żywieniem" - dział z propozycjami potraw na 14 dni to w dużej mierze warzywa gotowane na parze, duszone czy janiginizowane. Gotowanego jeść za dużo nie mogę... odpowiadają mi tylko zupy z maksymalnie dwóch składników. Nie korzystam już z gotowych przepisów, kieruję się intuicją i potrzebami swojego ciała.....
Sok z jabłek i selera. Selera naciowego uwielbiam, mogłabym pić sok z tylko z niego, a mieszanka seler + jabłko jest najlepsza, nawet kolor soku mnie nie przeraża :-)
Zupa dyniowa w maksymalnie prostej wersji, a to zielone na już gotowej zupce to jarmuż, tylko dla ozdoby.
- dynia,
- kilka ząbków czosnku,
- mały kawałek kłącza imbiru,
- łyżka jarzynki*. Całość ugotowana i zblendowana.
Zupa cebulowa:
- kilka cebul,
- łyżka jarzynki,
- mała marchewka,
- kiełki.
Koniecznie zblendować, a kiełki posiekać, lub przynajmniej porozdzielać.
* Jarzynka to najlepsza wegańska baza do zup: marchew, seler, pietruszka starte natka pietruszki i jarmuż, wymieszane z solą, włożone do słoików i przechowywane w lodówce wytrzymają do kolejnego sezonu.
Sok z białych grejpfrutów, obok pomidory, które powróciły do łask: z czosnkiem oczywiście i odrobiną soli morskiej. A poniżej kiszone ogórki. Na temat dobroczynnych walorów kiszonek pisałam już dawno temu tutaj.
ciekawa dieta;)
OdpowiedzUsuńuboga, ale dużo daje :-)
Usuńbuziak kochana i powodzenia:
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńDziś miksuję dyniową zupę:)
OdpowiedzUsuńO to super :-), ja ciągle coś miksuję :-)
UsuńDobra dieta - moja mama stosowała ją kilkanaście lat temu przez miesiąc, bo miała problemy z wątrobą. Nauczyła się gotować jabłka na kilkanaście sposobów. Wtedy niektóre owoce nie były jeszcze tak łatwo dostępne, więc dieta była dosyć monotonna jeśli chodzi o składniki, więc urozmaicała ją przyprawami.
OdpowiedzUsuńKuba
UsuńWiesz, że jak pierwszy raz tą dietę robiłam to też było monotonnie. Mnie wtedy ratował własny ogród. Teraz doświadczenia fruturiańskie i raw food nieco zmieniły moje podjeście do oczyszczania...
Nic nie pisałeś mi, że Twoja mama robila tą dietę :-)
Moim zdaniem ta dieta nie jest ani uboga, ani monotonna. Mogę to wszystko spałaszować i będę syta i zadowolona.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię Aniu, że chodzisz boso. Latem często chodziłam boso, ale teraz tchórzę.
Krysiu
UsuńJest uboga: zero słodkich owoców i warzyw, zero skrobii i ani grama tłuszczu z warzyw czy orzechów, Krysiu wierz mi, że najeść się można, ale na dłuższą mete tak się nie da jeść.
Boso chodzę tylko już w jedym miejscu, bardzo rano, gdy mało ludzi jest :-), ale robi się coraz zimniej, więc chodzę coraz mniej.
No tak, rzeczywiscie w te składniki
Usuńjest uboga.
;-)
UsuńSuper blog. Właśnie uświadomiłam sobie, że książka Pani Dr. leży u mnie na półce od roku.:( Wstyd się przyznać. Chyba najwyższy czas na zapoznanie się z treścią i na wcieleniu jej w życie.:) Czas zacząć się przygotowywać:) Dzięki serdeczne:)I powodzenia.
OdpowiedzUsuńsmerald
UsuńDziękuję, a z książki zrób użytek i przeczytaj :-)
Pozdrawiam
Aniu trzymam kciuki i zycze zeby oczyszczanie przebieglo pomyslnie:) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńAnonimie
UsuńDziękuję, już jest naprawdę ok, i co miało być najgorsze to przeszłam, teraz w połowie już jest pięknie.
Pozdrawiam
Ślicznie. Podziwiam. Dziękuję za zdjęcia, opisy, przepisy. I nadal skarbie biegasz na bosaka. Inspirujesz :)
OdpowiedzUsuńBee Free
UsuńKochana boso już niestety coraz mniej :-(, dziękuję Ci za miłe słowa.
Trzymaj się i niczemu nie dawaj. Ściskam ciepło