Strony

czwartek, 1 listopada 2012

dieta owocowo-warzywna dr Dąbrowskiej, dzień 2

      Oznak kryzysu: nie stwierdzono. Na twarzy jedynie 3 sztuki wyprysków - nic wielkiego, trochę gazów,  wielomocz - spowodowany chyba raczej ilością przyjętych pokarmów w formie płynnej... I kontuzja po wczorajszych ćwiczeniach nieco się nasiliła.
       Jadłam dziś dość dużo, raczej ciepłe i rozgrzewające rzeczy. Rano niemalże od świtu chodziłam boso. W tym roku tradycyjnie staram się  pochodzić rano boso po ziemi aż do pierwszych mrozów, a że szron i śnieg dają nieźle w kość - ograniczam czas. Pewna pani, której pies zostawił swoje odchody na trawniku z troską mnie ostrzegała, że "można w coś wdepnąć", o dziwo nie zmartwiła się, że chodzę boso późną jesienią po zamarzniętej jeszcze ziemi... Pogoda prześliczna, bo w końcu od kilku dni było słońce :-)

     
      Przeglądałam książkę Dąbrowskiej "Ciało i ducha ratować żywieniem" - dział z propozycjami potraw na 14 dni to w dużej mierze warzywa gotowane na parze, duszone czy janiginizowane. Gotowanego jeść za dużo nie mogę... odpowiadają mi tylko zupy z maksymalnie dwóch składników. Nie korzystam już z gotowych przepisów, kieruję się intuicją i potrzebami swojego ciała.....






     

      Sok z jabłek i selera. Selera naciowego uwielbiam, mogłabym pić sok z tylko z niego, a mieszanka seler + jabłko jest najlepsza, nawet kolor soku mnie nie przeraża :-)
Zupa dyniowa w maksymalnie prostej wersji, a to zielone na już gotowej zupce to jarmuż, tylko dla ozdoby.
 - dynia,
 - kilka ząbków czosnku,
 - mały kawałek kłącza imbiru,
 - łyżka jarzynki*. Całość ugotowana i zblendowana.




  Zupa cebulowa:
 - kilka cebul,
 - łyżka jarzynki,
 - mała marchewka,
 - kiełki.

        Koniecznie zblendować, a kiełki posiekać, lub przynajmniej porozdzielać.


       * Jarzynka to najlepsza wegańska baza do zup: marchew, seler, pietruszka starte natka pietruszki i jarmuż, wymieszane z solą, włożone do słoików i przechowywane w lodówce wytrzymają do kolejnego sezonu.



 Sok z białych grejpfrutów, obok pomidory, które powróciły do łask: z czosnkiem oczywiście i odrobiną soli morskiej. A poniżej kiszone ogórki. Na temat dobroczynnych walorów kiszonek pisałam już dawno temu tutaj.

18 komentarzy:

  1. Dziś miksuję dyniową zupę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to super :-), ja ciągle coś miksuję :-)

      Usuń
  2. Dobra dieta - moja mama stosowała ją kilkanaście lat temu przez miesiąc, bo miała problemy z wątrobą. Nauczyła się gotować jabłka na kilkanaście sposobów. Wtedy niektóre owoce nie były jeszcze tak łatwo dostępne, więc dieta była dosyć monotonna jeśli chodzi o składniki, więc urozmaicała ją przyprawami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuba

      Wiesz, że jak pierwszy raz tą dietę robiłam to też było monotonnie. Mnie wtedy ratował własny ogród. Teraz doświadczenia fruturiańskie i raw food nieco zmieniły moje podjeście do oczyszczania...

      Nic nie pisałeś mi, że Twoja mama robila tą dietę :-)

      Usuń
  3. Moim zdaniem ta dieta nie jest ani uboga, ani monotonna. Mogę to wszystko spałaszować i będę syta i zadowolona.
    Podziwiam Cię Aniu, że chodzisz boso. Latem często chodziłam boso, ale teraz tchórzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu

      Jest uboga: zero słodkich owoców i warzyw, zero skrobii i ani grama tłuszczu z warzyw czy orzechów, Krysiu wierz mi, że najeść się można, ale na dłuższą mete tak się nie da jeść.
      Boso chodzę tylko już w jedym miejscu, bardzo rano, gdy mało ludzi jest :-), ale robi się coraz zimniej, więc chodzę coraz mniej.

      Usuń
    2. No tak, rzeczywiscie w te składniki
      jest uboga.

      Usuń
  4. Super blog. Właśnie uświadomiłam sobie, że książka Pani Dr. leży u mnie na półce od roku.:( Wstyd się przyznać. Chyba najwyższy czas na zapoznanie się z treścią i na wcieleniu jej w życie.:) Czas zacząć się przygotowywać:) Dzięki serdeczne:)I powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smerald

      Dziękuję, a z książki zrób użytek i przeczytaj :-)

      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Aniu trzymam kciuki i zycze zeby oczyszczanie przebieglo pomyslnie:) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie

      Dziękuję, już jest naprawdę ok, i co miało być najgorsze to przeszłam, teraz w połowie już jest pięknie.

      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Ślicznie. Podziwiam. Dziękuję za zdjęcia, opisy, przepisy. I nadal skarbie biegasz na bosaka. Inspirujesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bee Free

      Kochana boso już niestety coraz mniej :-(, dziękuję Ci za miłe słowa.

      Trzymaj się i niczemu nie dawaj. Ściskam ciepło

      Usuń