Szukaj na tym blogu
Translate
piątek, 16 listopada 2012
Trylogia o związku Człowieka z Ziemią
Trzy filmy, dwóch reżyserów, każdy kręcony kilka lat w różnych miejscach świata. Pozornie niby nie związane ze sobą jednak dla mnie tworzą spójną całość. Kocham każdy z tych filmów z osobna, choć kino dokumentalne i filmy przyrodnicze to zazwyczaj ostatnie po jakie sięgam. Te trzy mogę oglądać w nieskończoność, bo zachwyca mnie wszystko: muzyka, zdjęcia, przyroda, ludzie... Baraka, Home - S.O.S. Ziemia! i Samsara nie zanudzą mnie nigdy, choć znam je już niemalże na pamięć.
Motyw przewodni to relacja Człowiek - Ziemia i Ziemia- Człowiek. Bez pompatycznych słów i obrazków jakie towarzyszą zazwyczaj filmom o zanieczyszczeniu środowiska, ratowaniu natury. Baraka i Samsara - są dosłownie: bez słów :-). Cała trylogia bez przerysowania, słodzenia ale i bez wulgarności, bez pokazwania zła w najczystszej postaci. Trzy wielkie podróże dookoła świata, przez różne kultury, religie, miejsca na naszej planecie. Przyroda w najczystszej, dziewiczej formie kontra świat cywilizowany. Człowiek żyjący w zgodzie z Naturą i mieszkaniec wielkomiejskich aglomeracji. Bogactwo i bieda, postęp techniki i niemalże pierwotna praca ludzkich rąk. Świat i jednostka, Ziemia i życie.
Baraka
Film bez ani jednego słowa. Muzyka i obraz, a Ty widzu sam dopowiedz sobie resztę. Kino dosyć wymagające, ponieważ dostajemy obraz i trochę muzyki, nic się nie sugeruje i nie narzuca - samemu trzeba myśleć i wysunąć wnioski.
Słowo baraka wywodzi się ze starożytnego języka Sufi i oznacza: błogosławieństwo, oddech proces rozwijającego się życia.Autor to Ron Fricke - facet ma na koncie już kilkanaście filmów o podobnym stylu: wielkie i cudowne obrazy, niesamowity styl i zmuszanie oglądającego do refleksji. Ciężko nacieszyć oko tym filmem i chętnie do niego się powraca. Baraka to dokument o człowieku i przyrodzie, wzajemnych oddziaływaniach. Film realizowany w bagatela: 24 krajach przez 14 miesięcy. Świat pokazany jest ze wszystkich czterech stron świata. Pokazuje i radość i smutek. Miejsca charakterystyczne dla naszej planety, ludzi o różnych poglądach i różnie żyjących. Baraka to jakby wielkie streszczenie Ziemi i różnorodności wśród ludzi ją zamieszkujących. W filmie nawet mały akcent z Polski, może niekoniecznie napawający dumą - piece krematoryjne z Auschwitz. Dużo zdjęć ludzi modlących się, miejsc kultu religijnego, i w ogóle wszystkiego co można nazwać religią czy wierzeniem. Podobała mi się koncepcja rozpoczynająca i kończąca Barakę: od porannej modlitwy, aż do wieczornej. Wszystko pomiędzy to tak naprawdę życie codzienne w rożnych miejscach na planecie.
Był to drugi po "Home..." obejrzany przeze mnie film, i choć nie płakałam ze wzruszenia - buzia otwierała mi się ze zdziwienia i zachwytu. Baraka miał premierę we wrześniu 1992 r. na świecie, a do Polski trafił dopiero w czerwcu 2005 r. - wstyd normalnie :-).
Oficjalny trailer filmu Baraka:
Home - S. O. S. Ziemia
Pierwszy film z tych trzech mistrzowskich jaki widziałam. I chyba jak dotąd jednak najlepszy. Tutaj już oprócz obrazu mamy i słowo: lektor niczym przewodnik opowiada nam ciekawe rzeczy na temat miejsc, które "zwiedzamy". Dużo ciekawostek, danych, czy statystych na temat i ludzi i planety Ziemi.
Film powstał z współpracy Luca Bessona i fotografa Yanna Arthusa-Bertranda. Koncepcja banalnie prosta: zaczynamy od historii powstania Ziemi, oglądamy zdjęcia naszej planety pokazujące jej początki, historię do momentu aż wkroczy człowiek. Podróż przez wszystkie kontynenty pokazuje relację człowiek - Ziemia: jej zagospoadrowanie, wykorzystywanie zasobów. Od afrykańskich wiosek, pracy własnymi dłońmi na roli, po wielkomiejskie algomeracje i w pełni zautomatyzowane społeczenstwo. Cały czas masa ciekawostek. Piękno obrazu w pewnym momencie nieco zostaje zachwiane i widzimy stosunek Ziemia- człowiek: zniszczenie Planety - i tu zaznaczam, że to nie żaden oklepany dokument wojujących ekologów - samodestrukcja człowieka, konsumpcjonizm. Na wszystkich kontynentach zobaczymy efekty nadmiernego i niekoniecznie świadomego niszczenia naszego Domu, przy okazji nieco ciekawostek na temat dalszego eksploatowania Ziemi. Ale żeby dokument nie kończył się byle jak na koniec zaserwowano dużo dawkę optymizmu: rewelacyjne zdjęcia rozwiązań ekologicznych, świadomej konsumpcji, zwrócenia uwagi ku temu co naprawdę się liczy.
Fenomen Home - S. O. S. Ziemia to w sumie premiera. Miała miejsce w Światowy Dzień Ochrony Środowiska: 5 czerwca 2009 roku. Premiera filmu odbyła się równocześnie w: kinie, telewizji, na DVD i w Internecie. W aż 85 krajach świata. Do obejrzenia w Internecie za darmo i przede wszystkim legalnie. Film nie jest nie jest objęty prawami autorskimi!
Oficjalny trailer filmu Home - S. O. S. Ziemia:
Samsara
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzięki za polecenie tych filmów . Żadnego nie miałam jeszcze okazji obejrzeć ale opis i fragmenty niewątpliwie mnie zachęciły . Mam nadzieję , że ich przekaz ostatecznie jest pozytywny .
OdpowiedzUsuńElena
UsuńTo koniecznie objerzyj :-). Przekaz jest pozytywny, nie matw się o to.
Baraka i Samsara - trudno nie wspomnieć o cudownej ścieżce dźwiękowej od Dead Can Dance <3
OdpowiedzUsuńObsession
UsuńMuzyka i w "Home..." też jest super, nawet jak dla mnie najlepsza :-)
wow;) nie znam;)
OdpowiedzUsuńbutterfly
UsuńTo na weekend masz zajęcie :-)
Pewnie spojrzę z ciekawości kiedyś, zacznę od samsary.
OdpowiedzUsuńAlena
UsuńDaj znać jakie wrażenia po filmie będą :-)
Baraka, obejzalam kilka lat temu, tez mnie zauroczyl. Az mi sie cieplutko na duszy zrobilo jak sobie o nim przypomnialam. Po pozostale, na pewno siegne. pozdrawiam, Ela :-)
OdpowiedzUsuńElu
UsuńJa na "Barakę" wpadlam dosłownie przypadkiem, do dziś oglądam ją co jakiś czas :-)
Niesamowite, że przechodząc obok kina Bajka, właśnie tytuł filmu Samsara najbardziej przykuł moja uwagę. Czyżby znak? :)
OdpowiedzUsuńodciskipalców
UsuńPisałam Ci już, że akurat byłam w Bajce, a seans bagatela 9zł, więc ciężko mi było nie skorzystać z takiej okazji :-)
Również dziękuję za polecenie filmów.
OdpowiedzUsuńDead Can Dance?
Tym bardziej zapamiętam żeby obejrzeć.
Rawiatek
UsuńWidzę, że czasem moc jest w samej muzyce :-)
"Ziemia nie należy do człowieka, człowiek należy do Ziemi. Cokolwiek przydarzy się Ziemi, przydarzy się człowiekowi. Człowiek nie utkał pajęczyny życia - jest on niteczką w tej pajęczynie. Jeżeli niszczy więc pajęczynę, niszczy samego siebie..."??
OdpowiedzUsuńKs.Rdz.1,28:
"I rzekł do nich: Płodni bądźcie i mnóżcie się; napełniajcie ziemię i ujarzmiajcie ją. Władajcie rybami morza i ptactwem nieba i wszelkim zwierzęciem, ruszającym się na ziemi."
Do przemyślenia, Piotr.
Piotr
UsuńPytanie mi się nasuwa, czy "władanie" to konsumpocjonizm, żadza władzy i manipulacji, bezmyślne niszczenie wszystkiego wokół i siebie? Nie sądzę. Gdyby człowiek żył zgodnie z tymi słowami co cytujesz świat byłby piękniejszy.
Pozdrawiam