Wyjadam ostatnie zapasy jedzenia zachomikowanego w szafkach, zamrażarce i lodówce. Po diecie Dąbrowskiej postanowiłam: WEGETARIANIZM. Myślę, że dojrzałam do tego, a i mięsa za dużo nie jem (ot kurczak sporadycznie), więc nie będzie noworocznych postanowień, ale wejście w nowy rok z czymś potężnym. Na pożegnanie pewnie zjem prawdziwego schabowego z kurczaka ;-), ale potem już dziękujemy. Mam nadzieję, że będę mogła liczyć w kryzysowych sytuacjach na Was. Tymczasem moja obecna dieta jest raczej zdrowa, niestety nie piję przed posiłkiem i wzdęcia się pojawiają. Samopoczucie pewnie przez pogodę popsute, ale fizycznie czuję się w miarę dobrze. Łykam tran z wątroby dorsza, piję sreberko i cieszę się, że nie długo wrzesień i przygotowanie do oczyszczania.
A dziś pokażę Wam co jadłam, niestety z powodu obniżenia temperatury zatęskniłam za smażonym jedzeniem..
ZIELONY SOK
seler naciowy, ogórek, zielone jabłko, zielona gruszka (niedojrzała;-), pietruszka
KOTLECIKI
ugotowane w wywarze kotlety sojowe, otoczone w miksie: buła tarta, otręby, mąka razowa,
do tego janginizowane pieczarki
SUROWA ZUPA, oszukana;-)
miała być zupa, ale wyszła papka nawet po dodaniu dużej ilości wody, więc zjadłam w takiej postaci.
Składniki zblendowane: moczony słonecznik, papryka, ogórek, seler, pomidor, pół awokado, oliwa, sól i inne przyprawy, pietruszka, kiełki słonecznika.
Kotleciki wyglądają nieźle :)
OdpowiedzUsuńGratuluję podjęcia decyzji, o zaprzestaniu zjadania martwych ciał innych zwierząt i z mojej strony jedna prośba.
OdpowiedzUsuńOszczędź tego ostatniego kurczaka:)
Jeśli chodzi o Twoje wzdęcia, to ciężko powiedzieć, tak o po kilku zdaniach, ale jeśli miałbym obstawiać, to moim zdaniem przyczyną mogą być owoce, które jesz jako przekąska między posiłkami.
Nic nie piszesz o tym, czy między posiłkami coś jest, ale jeśli tak to to jest przyczyna.
Jeśli faktycznie robisz sobie przekąski to napisz, a ja wtedy rozpisze się troszkę na ten temat.
Dziękuję bardzo.... możesz być bardzo zadowolony z siebie i tej pozytywnej energii jaką dostała, aby sie zmotywować do niezjedzenia tego kurczaka;-). Wiem, ze mi się uda! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń