Szukaj na tym blogu

Translate

czwartek, 14 października 2010

piwo prawdziwie bezalkoholowe

Witajcie

    Tak mi się tęskniło za sokami, że teraz każdy dzień w nie obfituje. A, że lubię nowości, kombinuję czasem w poszukiwaniu nowych smaków to przyszedł czas na piwo bezalkoholowe. 
     Marcin na swoim blogu proponował kiedyś piwo imbirowe, a że jabłka lubię, imbir od jakiegoś czasu kupuję już w korzeniu, a nie w torebkach zostało mi tylko zakupienie wody mineralnej gazowanej. Opory miałam, bo od kilku lat nie piję napojów z bąbelkami, nie smakują mi one i wzdęcia też powodują, a no i benzoesan sodu mają, woda to jednak woda, skusić się trzeba.

PIWO IMBIROWE

Przepis w oryginale oczywiście u Marcina.

Ja nieco zmieniłam proporcje:

1,5 kg jabłek
ok. 5 cm obranego imbiru
woda mineralna gazowana do uzupełnienia soku
po odrobinie soli morskiej do każdego kufla





Efekty:


     Sok z imbiru i jabłek nalałam do kufli, lekko osoliłam i uzupełniłam wodą. Pianka jak z prawdziwym piwie, a nawet większa;-), w smaku: cóż, jak piwo imbirowe, kolor: niezbyt przypomina złoty trunek, ale to zapewne wina sokowirówki i szybkiego utleniania soku jabłkowego, niemniej kolor nie przeszkadza w smakowaniu. Na upartego muszę zaznaczyć, że każdy sok jak chwilkę postoi od dołu naczynia staje się klarowny, więc myślę, że jednak kolor piwny był. Ach i pytanie mam do posiadaczy wyciskarek: czy Wam też sok się tak oddziela przy dnie od tego gęstszego? czy macie piankę po wyciśnięciu soku z warzyw, owoców?

8 komentarzy:

  1. Ja mam wyciskarkę Matstone i ona przepuszcza maluteńkie fragmenty owoców przez sitko. Te kawałeczki potem powoli wypływają na górę. Sok na górze jest gęściejszy a na dole rzadszy. Dlatego przed wypiciem zawsze mieszam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozpijasz nas Aniu.....
    zrobię, z pianką.

    Wiesz, moja połówka latem lubi w weekend piwo z pianką. Schowam pustą butelkę po piwie i napełnię piwem imbirowym. Nic nie powiem... i sama jeszcze dotrzymam mu towarzystwa w piwkowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moj sok sie rozdziela rowniez i tak jak drogi sokomaniak mieszam przed wypiciem :-)
    Temat piwa akurat mi nie lezy bo nie cierpie piwa i wogole wszelkich alkoholi :-)
    Moj maz lubi prawdziwie piwo i o ile na zmiany zywieniowe sie zgadza to na piwo jestem pewna ,ze nie :-)
    Buziaki
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  4. Sokomaniaku a ja myślałam, że to tylko sokowirówki takie rzeczy robią, ale dzięki za oświecenie. Swoje soki też mieszam przed wypiciem.

    Krysiu piwo ma zalet wiecej niż to prawdziwe, wiec trzymam kciuki za zamianę;-).

    Gosia ja właśnie kocham piwo, od jakiegoś dłuższego czasu nie miałam go w ustach, wiec imbirowe było miłą odmianą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, zrobiłam piwko i wypiłam. Ostatnio skumałam się z imbirem (rozgrzewa od środka), jabłuszka miałam bardzo dojrzałe, i dodałam jeszcze pół cytryny, a wody mineralnej bardzo malutko. Nie sądziłam, że będzie takie dobre.
    Dzisiaj na Vitalmanii jest dzień szejkowy, więc potraktowałam moje piwko jako 'szejk piwkowy'.

    Moje piwko nie ma takiego ładnego, piwkowego koloru, jak Twoje. Nie wiem czemu, moje piwko jest jasne (może zasługa soku cytrynowego), ale co mnie zdziwiło, prawie nie zmienia koloru, tzn. nie ciemnieje. Przeważnie jabłkowy sok, nawet z cytryną szybko ciemnieje. Zostawiłam trochę w szklance, i po 2ch godzinach prawie nic nie ściemniał. Zrobijam zdjecie, może Ci go prześlę na Vitalmanii, bo tutaj się nie da.

    Idę na Szejkowy Czwartek na Vitalmanię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Krysiu z cytryną spróbuję następym razem;-). Ja niestety nie szejkuję cały dzień, ale tylko troszeczkę..
    Wiesz piwo bło jaśniejsze być może z tgo powodu, ze użyłaś innej odmiany jabłek, albo po prostu mój sok stał nic dłużej przez co stał się ciemniejszy pod wpłyem utleniania. Ciekawe hm...
    A zdjęcie Krysiu na bloga wstaw najlepiej;-). Buźka

    OdpowiedzUsuń
  7. Już wstawiłam na Vitalmanii.

    A moje jabłka były koloru żółtego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Idę więc obejrzeć;-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...