Hmm... zagubiłam sie w czasie. Wpis powinnam umieścić wczoraj, ale jakoś dzień jeden mi uciekł przez masę zajęć i niestety takie małe zagięcie czasoprzestrzeni ;-).
Samopoczucie: zmęczona byłam fizycznie, ponieważ ciagle w biegu, nadal płakałam nad orzechami, ale późnym wieczorem zjadłam kilka nerkowców, niemoczonych, no ale... Psychicznie - wspominałam, że surowe warzywa i owoce czynią cuda?;-)
Tradycyjnie pora na propozycje jadłospisu wg E. Dąbrowskiej:
"Śniadanie: sok z marchwi; pomidor ze szczypiorkiem; gotowany kalafior; surówka: czerwona kapusta, por, jabłko; sok z czarnej porzeczki, herbata wieloowocowa.
I moje jedzonko:
Obiad: buraczek faszerowany; surówka z białej kapusty z jabłkiem i przyprawami ziołowymi; surówka z ogórka kiszonego z cebulą; herbata owocowa, sok pomidorowy.
Kolacja: bigos jarski; marchew gotowana z koperkiem; tarte jabłka z rzodkwią; sok pomidorowy, herbata wieloowocowa".
I moje jedzonko:
Śniadanie: sok z kiszonych ogórków, kiszone ogórki, jabłko.
Obiad: surówka (czerwona kapusta, jabłko, marchew), zupa (na zdjęciu), sałatka z pomidorów, ogórka i cebuli, herbata zczarnego hibiskusa.
ZUPKA
Blendujemy ugotowane na parze warzywa: marchewkę, bakłażana, pietruszkaę, brokuła, dynię, cebulę. Dodajemy przyprawy i posypujemy majerankiem.
Kolacja: ponownie kisozne ogórki, jabłka, sok z jabłek, marchewek, selera naciowego, dyni i imbiru z dodatkiem arame,oraz kilka nerkowców (kórych nie jemy podczas diety!!)
SOK Z WODOROSTAMI
Do soku użyłam wspomnianych warzyw: jabłek, marchewek, selera naciowego, kawałeczka dyni i plasterka imbiru. Pianka wyszła cudna, więc prezentacja odbyła się przed próbowaniem, a że dziewczę przypomniało sobie o wodorostach to dało do soku. Tu oczywiście w wersji suchej, po zmieszaniu posżły na dno i zostały zjedzone łyżeczką.
Jeśli chodzi o wodorosty... znawczynią nie jestem. Arame są jednymi z pierwszych zakupionych, i chyba drugimi, lub trzecimi z próbowanych. Uczulam przed zakupieniem na sprawę cen. Sklepy "eko" itp. narzucają czasem taką marżę, że głowa boli człowieka jak pod wpływem zauroczenia zakupu dokona, a potem z ciekawości sprawdzi ceny na różnych zakupowych stronach...Za taką paczuszkę we wspomnianym sklepie zapłąciłam 17 zł, a np. na All. taka sama paczuszka, tej samej firmy kosztowała zaledwie 6,50 zł, nie lubie ja tych "eko" sklepów, oj nie lubię.
Wracając do przedmiotu:
ARAME - wodorosty wciąż u nas, w Polsce jeszcze nie doceniane. Wspomniany gatunek ma cienutkie niteczki, które podczas gotowania, moczenia zwięszkają swoją objętość. W smaku są delikatne, łagodne, i jak pisze dystrybutor: prawie słodkie. Pyszne generalnie. Dodawać je można do wszystkiego, ale jeśli potrawy nie gotujemy należy wodorosty wcześniej namoczyć na około 5 minut.
Arame są bogaty w wapń i potas, pomagają obniżyć wysokie ciśnienie. Pochodzą z Oceanu Spokojnego. Zawierają wiele mikroelementów i witamin oraz alginian sodu, neutralizujący działanie metali ciężkich wchłaniany przez nasze organizmy.
I troszkę o samych wodorostach:
"Morskie wodorosty i glony zawierają polifenole, kwas foliowy, nienasycone kwasy tłuszczowe, prawie wszystkie mikroelementy, węglowodany, aminokwasy i wiele witamin. Są wyjątkowo bogate w jod, a także żelazo, wapń i fluor.Stąd też ich wyjątkowe właściwości zdrowotne. Wodorosty obniżają poziom cholesterolu we krwi, działają odkwaszająco oraz moczopędnie, oczyszczają organizm z toksyn, regulują gospodarkę wodną, ułatwiając usuwanie obrzęków. Działają także przeciwzakrzepowo, stymulują odporność organizmu. Glony wakame, hiziki i arame zawierają 10 razy więcej wapnia niż mleko; wakame i kelp mają 4 razy więcej żelaza niż wołowina, a tzw. morska sałata (sea lettuce) zawiera go aż 25 razy więcej! Glony morskie dostarczają też protein - mają ich 3 razy więcej niż soja, 5 razy więcej niż mięso i jaja, a także 10 razy więcej niż ryż.
A to nie koniec zalet tych niezwykłych roślin. Glony są też superkosmetykiem. Działają na skórę tonizująco i oczyszczająco; wspomagają jej prawidłowe ukrwienie i redukują podskórne zapasy tłuszczu - wyszczuplają i zwalczają cellulit. Ponadto odmładzają, bo wspomagają odnowę naskórka. Łagodzą też podrażnienia skóry, pomagają przy trądziku młodzieńczym, łuszczycy i egzemie, a także w leczeniu blizn. Badania amerykańskich biologów z Uniwersytetu w Berkeley dowiodły, że u osób chorych glony morskie hamują rozsiew wirusa opryszczki, a u zdrowych wyraźnie zmniejszają podatność na zakażenie".
A to nie koniec zalet tych niezwykłych roślin. Glony są też superkosmetykiem. Działają na skórę tonizująco i oczyszczająco; wspomagają jej prawidłowe ukrwienie i redukują podskórne zapasy tłuszczu - wyszczuplają i zwalczają cellulit. Ponadto odmładzają, bo wspomagają odnowę naskórka. Łagodzą też podrażnienia skóry, pomagają przy trądziku młodzieńczym, łuszczycy i egzemie, a także w leczeniu blizn. Badania amerykańskich biologów z Uniwersytetu w Berkeley dowiodły, że u osób chorych glony morskie hamują rozsiew wirusa opryszczki, a u zdrowych wyraźnie zmniejszają podatność na zakażenie".
Źródła:
3. http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/skarby-z-morskich-glebin_34409.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz