Kilka słów o leczeniu Alzheimera już się pojawiło
tutaj. Dziś nieco więcej informacji, bardziej z dziedziny zakazanych przez lobby farmaceutyczne, czy ogółem tych, którzy z medycyny naturalnej nie mieliby żadnych korzyści...zresztą chyba na jedno wychodzi ;-). Artykuł w całosci od
Natural health consult.
Prawdziwym świadectwem cywilizacji nie jest spis ludności ani wielkość miast, ani zbiory - jest nim rodzaj człowieka, jaki stwarza jego kraj.
T.Huxley
"Powstanie samego terminu
choroba Alzheimera można prześledzić w najróżniejszych źródłach , więc nie będę się znęcać nad przemysłowym hobby :) , czyli nadawaniem nowych nazw czemuś , co kiedyś było po prostu problemami z pamięcią.
Inna rzecz, iż te problemy nie zawsze powstawały na tle tych samych przyczyn i należałoby raczej pogadać o nowych, ew. zintensyfikowachy przyczynkach do starych zaburzeń , jak np.zatrucie rtęcią itp. Ale to pewnie nie ucieszyłoby tych samych, którzy tak bardzo zajęci są odpowiedzialnością za nasze życie. Nie uraduje też wielu z
odpowiedzialnych mój kolejny wpis, ale zawsze mogą się najeść produkowanych przez siebie specyfików i spokojnie wykonywać zadania uznane przez siebie za
jedyne słuszne.
Za
jedyną słuszną drogę uważała też podawanie farmaceutyków Dr Mary Newport, doświadczona lekarka, była dyrektorka m.in.Mease Hospital Dunedin, aktywna specjalistka w Dpt. of Pediatrics University of South Florida, dyr. oddziału neonantalnego w Spring Hill Regional Hospital na Florydzie…jednym słowem: Człowiek znający realia medycyny szkolnej.
Pani doktor pewnie do końca swej radosnej praktyki przepisywałaby syntetyzowane specyfiki, gdyby nie przypadek (?), który odmienił jej życie pozwalając jednocześnie odmienić je innym, co istotne, na lepsze.
U małżonka pani doktor, Stevena, zdiagnozowano w wieku 53 lat chorobę Alzheimera, zalecono leki. Nawiasem mówiąc, ostatnio opisano
udowodnione rozczarowanie:) - to oczywiście cytat lekarza angielskiego:))) badanymi ponownie farmaceutykami stosowanymi w omawianym przypadku, a w parze z rozczarowaniem wyszło jakby więcej skutków ubocznych i ciężko dający się zaobserwować
minimalny zysk w niektórych przypadkach.
Stan Pana Steve’a pogarszał się z dnia na dzień, zrozpaczona żona zaczęła (:)) szukać mechanizmów powstawania choroby. Wspomagając się pracami
zaprzyjaźnionych badaczy zwróciła uwagę na zakłócenia gospodarki glukozą w komórkach mózgowych (glukoza-dostarczycielka energii do mózgu ), a bez energii…wiadomo. Jednak natura nie była aż tak okrutna, by nie pozostawić nam alternatyw i tak, alternatywnym źródłem mocy:) dla mózgu w przypadku np.głodówki, ścisłej diety itp., mogą być ciała ketonowe, produkowane w organizmie, a znane większości wyłącznie w związku ze zjawiskiem niezbyt pozytywnym dla organizmu, a zwanym popularnie kwasicą ketonową - ta występuje jednakże przy NADmiernej obecności ketonów.
Skupienie się na odżywianiu wyłącznie substancjami dostarczającymi materiału do produkcji ciał ketonowych ( pochodzenie ketonów w organizmie można skrótowo przybliżyć ujmując je jako pośredni produkt rozpadu kwasów tłuszczowych ) mogłoby się okazać dość niełatwe, a przy tym istniałoby niebezpieczeństwo
przedobrzenia, więc Dr Newport oceniła jako właściwe spożywanie olejów posiadających tzw. MTC, czyli medium chain triglycerides , po polskiemu:) – trójglicerydy kwasów tłuszczowych (niezłe opisy MTC w ”Handbook of functional lipids” , Akoh, Casimir.C, 2006). Bogatym ich źródłem jest olej kokosowy, więc…
35 ml oleju kokosowego dwa razy dziennie, czyli w sumie 7 łyżeczek do herbaty coconut oil wędrowało regularnie do żołądka Pana Newport. Po dwóch tygodniach pacjent poczuł się lepiej, po 37 dniach odzyskał
jasność postępowania….Można było
powiedzieć olej rozjaśnił mgłę niepamięci.
(Proszę pamiętać o indywidualnej tolerancji organizmu i możliwości stopniowego dopasowywania dawek).
Po roku stosowania oleju kokosowego potwierdzono u Pana N. zahamowanie atrofii mózgu, a on sam wciąż czuł się coraz lepiej.
Okazało się , że MCT metabolizowane w ciele , a więc i ketony pochodzące ze źródeł od A do Z powstających drogą naturalną nie tylko chronią przed wystąpieniem objawów Alzheimera, ale i są w stanie odwracać trwające już procesy progressive dementia .
To było dla niektórych zbyt wiele i zbyt prosto:).
Węsząc lukier koncerny od razu zainteresowały się produkcją syntetyzowanych MCT, przepuszczono je też przez sito FDA:),
badania potwierdziły pozytywną rolę MCT w chorobach:
- Gehriga (ALS- amyotrophic lateral sclerosis),
- odpornych na leki padaczkach,
- cukrzycy (paradoksalnie, ale jednak) typu I i II,
- Huntingtona,
- MS (multiple sclerosis) ….
I to przy niepowodzeniach leków stosowanych do tej pory. A jednak efekty stosowania syntetyków nie mogły być równane z efektami naturalnie powstającymi w organizmie w wyniku dostarczanych, NATURALNYCH MCT.
Na Alzheimera choruje w USA podobno aż 5,2 miliony ludzi,do 2050 MA ZACHOROWAĆ 15.000.000 (!!!), przypada mu też zaszczytne, siódme miejsce w rankingu PRZYCZYN (???) zgonów. Koszty leczenia choroby na A. wynoszą ok.148 bilionów dolarów. Prawda, że ładna sumka?
A tu syntetyczne ketony z piguł nie chcą żyć w organizmie tak długo, jak naturalne! Zaledwie 3 godziny zamiast ośmiu!
Czy w takim razie można się dziwić, że zrobiono wiele, by informacje o właściwościach oleju kokosowego, co ważne - nierafinowanego, bez dodatków tłuszczów trans (a są i takie niestety), czyli: naturalnego, nie ulepszanego coconut oil, nie dotarły do społeczeństwa?
Może pamiętają Państwo skandal z farmaceutykiem Mediator, stosowanym przy cukrzycy? L’Express przy okazji opublikował wykaz 76 łykanych
gagatków, których obecność na listach leków była co najmniej zagadkowa, ale u nas ten wykaz chyba nie znalazł powszechnego oddźwięku…Dostało się tam innym środkom dla cukrzyków, dostało się psychofarmakom …A Pan Bruno Toussaint, wydawca
Prescrire (
przepisywać, o lekach na receptę) ostrzegał przed Mediatorem w 1997 roku…Ostrzegali też trzej profesorowie z AFSSAPS , ale cóż oni mogli, gdy francuska Pani Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia pracowała jeszcze
oprócz dla 3 koncernów farmaceutycznych, Pan Sarcozy zaś w swej młodości wykazywał się w koncernie Servier…?
Nawiasem mówiąc, wiele wyjaśniła wypowiedź 88- letniego wówczas Pana Jacque’a Serviera -założyciela i patrona koncernu, a która zszokowała świat medycyny swoją….otwartością:))):
Lekarze stoją za nami, wszyscy kardiolodzy nas wspierają.(Liberation:
Mediator, les dessous du scandale, 17.01.2010,
Affaire Mediator: Jacques Servier devant la justice - J.
S. poza prawem), 17.01.2011). Nie zdziwiło, że firma nie mogła dopatrzyć się odpowiedzialności w przypadkach zgonów związanych wedle solidnych przesłanek z lekiem już wymienionym. A - w Hiszpanii był wycofany już w 2003, Francja zaczęła zabierać z rynków dopiero w 2009, w Niemczech nie chciano dopuścić do obrotu ….Jak było w Polsce?:)))))))
Jak zwykle.
Byłoby naprawdę przyjemnie, gdyby chociaż w przypadku Alzheimera Polska otworzyła oczy na możliwości łagodnej terapii, ale czy
przyjemnie to wystarczający argument wobec : KASA!!!!!!?"