Szukaj na tym blogu

Translate

czwartek, 13 stycznia 2011

tybetańska receptura na młodość (nalewka czosnkowa na przeziębienie), cz. 2

Dziś obiecana tybetańska receptura na młodość pochodząca z Tybetu. Osobom, które w swoim życiu spotkały się z jakąkolwiek radą pochodzącą od tamtejszej ludności, czy nawet samych mnichów, albo chociaż troszkę "liznęły" wiadomości na temat Tybetu i kultury wiedzą, że stworzono tam wiele cudownych przepisów dla naszego zdrowia. 
 
Mnich buddyjski z prowincji Gansu
Dlaczego Tybet?

W 1971 roku dzięki  wyprawie delegacji z UNESCO, w jednym z tybetańskich klasztorów została znaleziona recepta „eliksiru młodości” (nalewki czosnkowej), która jest datowana na IV-V wiek przed naszą erą. Receptura była zapisana na glinanych tabliczkach. Przetłumaczono ją na początku na j. angielski, potem na pozostałe. Wiele lekarzy testowało ją na sobie, a widząc skutki zaczęło propagować. Pojawia się również kwestia "eliksiru piękności"  - niektóre piękne kobiety chciały ją zachować tylko dla siebie, stąd długi czas zanim wyszła ona na tzw. "światło dzienne".

Zastosowanie nalewki:

Nalewka czosnkowa oczyszcza organizm z odkładającego się tłuszczu, wypłukuje nierozpuszczony wapń, gwałtownie poprawia przemianę materii, oczyszcza, wzmacnia i uelastycznia naczynia krwionośne, zapobiega zawałowi serca, miażdżycy, paraliżowi, tworzeniu się nowotworów, likwiduje szum w głowie, poprawia wzrok, odmładza organizm, zapobiega zawałowi mózgu i wrzodom w przewodzie pokarmowym. Sok z czosnku pobudza apetyt, poprawia trawienie, pomaga przy wielu chorobach układu oddechowego, zapobiega przeziębieniom, likwiduje bóle głowy i bezsenność posiada właściwości moczopędne, wykrztuśne i znieczulające (uśmierzające ból).

Wg M. Tombaka przy chronicznej bezsenności wystarczy pić przez kilka dni po 100 g przegotowanej wody z dodatkiem łyżeczki miodu i soku z ząbka czosnku i pojawi się normalny sen.
Przy silnym bólu zębów na nadgarstek lewej ręki należy położyć rozdrobniony na miazgę ząbek czosnku, zabandażować i ból ustanie.

UWAGA!!! M. Tombak i I. Gumowska podają nieco inne proporcje (róznica dosłownie w gramach)przygotowania owego eliksiru. Ponieważ osobiście testowałam przepis podawany przez Gumowską  - podzielę się tylko tymi proporcjami.


PRZEPIS NA ELIKSIR MŁODOŚCI
25 dag obranego czosnku zetrzeć na miazgę  i zalać  300 ml czystego spirytusu.
Szczelnie zamknąć i postawić w ciemnym i chłodnym miejscu (ale nie do lodówki) na 10 dni.
Po tym czasie masę należy przecedzić i dobrze odcisnąć, przelać do buteleczki i postawić w ciemnym miejscu jeszcze na 3-4 dni.

 Kuracja i sposób jej prowadzenia:

Każdą ilość kropli pić z 50 ml kwaśnego produktu mlecznego, najlepiej z kefirem, jogurtem lub letnim (w temperaturze pokojowej) mlekiem - zapobiega to nieświeżemu zapachowi z ust!! Odpowiednia ilość kropli powinna być pita wg ponieższej tabelki:



Dzień kuracji

Liczba kropel

śniadanie
obiad
kolacja
1
1
2
3
2
4
5
6
3
7
8
9
4
10
11
12
5
13
14
15
6
15
14
13
7
12
11
10
8
9
8
7
9
6
5
4
10
3
2
1


Po 10-tym dniu, z tego co nam zostanie w buteleczce należy pić po 25 kropli 3 razy dziennie dopóki nalewka się skończy.


 Jak często w roku można pić nalewkę?

Tutaj znów przytaczani przeze mnie eksperci M. Tombak i I. Gumowska podają nieco inne zalecenia.
Tombak: "Kurację stosować nie częściej niż raz do roku".
Gumowska: "Tę kurację można powtórzyć dopiero po 5 latach".
Nie potrafię sie do tego ustosunkować i powiedzieć kto ma rację. Na pewno nalewki nie można stosować zbyt często, tj.: kilka razy w roku. Sądzę, że 1-2 razy na 5 lat jest ilością w miarę bezpieczną. Jeśli ktoś ma inne zdanie - proszę o komentarz.


Bardzo prosta kuracja na zmarszczki wodą

O równie fantastycznej kuracji wodą zapobiegajacej starzeniu się, ale i wygładzeniu dotychczasowych zmarszczek pisała Krysia na swoim blogu MŁODYM BYĆ...aż do końca: Prosta i skuteczna terapia przeciwzmarszczkowa.


...........................................

Źródła:
1. M. Tombak "Czy można żyć 150 lat?"
2. I. Gumowska "Uzdrawiający czosnek".
3. zdjęcie - http://eksplor.linia.pl/chinypln.html

42 komentarze:

  1. Mam taką nalewkę, ale nigdy nie przeprowadziłam tego toku kuracji. Dosłownie wczoraj przypomniałam sobie o niej i zastanawiałam się, w jaki inny sposób można ją stosować. przy pominięciu mleka. Kiedyś zaczelam juz ten system, ale zapach czosnku nie chciał się odczepić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spróbuj może z większą ilością mleka plus dodatkowe zagryzacze ;-), w poprzednim poście (o czosnku i jego magii) wypisałam i niektóre działają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu ty normalnie jesteś niesamowita!!! świetny post , dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Od roku myślę, żeby zrobić tą nalewkę i chyba to jest znak sygnał, że już czas :)

    Dzięki Aniu !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe czemu takiej kuracji nie można tak szybko powtórzyć? Coś z nią nie tak jest?

    W UK jeszcze nie widziałem czystego spirytusu. ale może to daltego, że nigdy nie wchodzę w regały z alkoholem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wogule na swiecie chyba nigdzie nie ma spirytusu 95procent ja sie nie spotkalem chyba ze w aptece pod chemiczna nazwą C2H5OH,a bylem w wielu krajach swiata

      Usuń
  6. Sokomaniaku też szukałam informacji na ten temat pisząc posta, ale niestety ani w Internecie, ani w książkach nic nie ma na temat tego długiego okresu pomiędzy kuracjami. Może to wynika z ogromnej mocy jaką ma czosnek? Raz a dobrze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie można tak szybko powtórzyć,prawdopodobnie chodzi o wątrobę.Ale jest jeszcze taka rzecz,że ta mikstura nie może mieć kontaktu z metalem i w ciągu tych 10dni należy potrząsać słoiczkiem

    OdpowiedzUsuń
  8. Maryla - zapewne chodzi o watrobę, oczyszczanie ciała zawsze wiąże się z obciążeniem wątroby.

    Miksturę przechowuję w szklanej butelce z plastikową nakrętką.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. moje pytanie
    jak przechowywac sloik z nalewka ? kiedy ja robilam sloik trzymalam w ciemnym chlodnym miejscu a teraz kiedy ja stosuje czy tez trzeba trzymac w chlodnym ciemnym miejscu czy mozna trzymac w lodowce
    prosze o porade
    pozdrawiam anna

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu

    Ja trzymałam nalewkę w szklanej butelce z plastikową nakrętką i dozownikiem do kropli, taką po Amolu ;-), ale w lodówce.
    Myślę, że nic nie zaszkodzi trzymać ją w lodówce, chyba, że chłodne miejsce ma taką samą temperaturę co lodówka.

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tygodnia piję krople z kefirem i nic nie czuć -

      Usuń
    2. Dziekuję za informację!!
      Z kefirem nie próbowałam póki co ;-)

      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Aniu, Ty po prostu jestes NIESAMOWITA NO !!! Czytam juz od kilku dni Twoj blog i usmiecham sie ,toz to istna skarbnica wiedzy !!! Dzieki Ci wielkie KObietko cudowna :)buziaki i pozdrawiam mocno:*

    Jolinka :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolka

      Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i cieszę się, ze znajdujesz tutaj coś ciekawego dla siebie.
      Pozdrawiam ciepło ;-)

      Usuń
  12. Poproszę o info - jak długo trwa kuracja,czy spirytus nie ścina mleka i czy bardzo capi ? pozdrawiam
    Baśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia
      Nie jestem w stanie Ci powiedzieć ile to czasu zajmuje, ale jakoś do miesiąca czasu, nie więcej, zależy od tego, jaki masz kroplomierz ;-).
      Spirytus nigdy mi mleka nie ściął - za mała ilość jego jest by cokolwiek się działo, oczywiście nalewkę dodajesz do mleka i od razu wypijasz.
      A zapach.. jest dość specyficzny i ostry. Co do niwelowania zapachu z ust pisałam tutaj.

      Pozdrawiam

      Usuń
  13. A można po tym jeździć samochodem?
    Po skończeniu tej tabelki należy pić 3x25 kropli? Czy łącznie 25 kropli przez cały dzień?
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr

      Po 25 kropli na śniadanie, na obiad i kolację, czyli 3x25. A co do jazdy samochodem, to powiem, że nie mam zielonego pojęcia. Będąc na kuracji akurat nie miałam okazji prowadzić, więc się nad tym nie zastanawiałam, ale alkomat by się przydał by sprawdzić.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. nie powinni tej kuracji przeprowadzac wszyscy !!!! np. osoby ktore maja trwale schozenia , problemy z watroba , lub przyjmuja lekarstwa czy antybiotyki , po prostu nie jest ona dla wszystkich , w mojej rodzinie stosuje sie ja od lat , moja siostre wywiezli do szpitala na watrabe po 8 dniu kuracji , a mojej mamie pomaga jako detox i czuje sie swietnie robila ja juz 4 razy i potem przez dwa dni pije soki z marchwi i je warzywa na parze jak brokuly szpinak itd .... pozdrowionka dla wszystkich ;) malaMI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. malaMI

      Jeśli chodzi o te problemy, o których piszesz - wiążą się z oczyszczaniem organizmu. Jeśli damy mu nagle dawkę takiej oczyszczającej mikstury to dzieje się normalna rzecz w ciele: wszystkie toksyny wędrują znów do wątroby! Jest to naturalne, ale jak piszesz: trzeba uważać jeśli bierze się leki, bo nagromadzenie tak wielkich ilości toksyn w wątrobie może się źle skończyć.

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Aniu może słyszałaś o diecie tybetańskiej? to jest bardziej zdrowsze ponieważ pijesz tylko wywar z ziemniaków, cebuli itp tylko ze przed ta kuracja trzeba oczyscic jelito grube z kału gnilnego jaki się prowadził przez lata, mam książkę dr. Górnickiej co pisze tam ze przed kuracja trzeba zrobic sobie kilka dni albo lewatywe, albo takie krople z apteki doustnie po to by codziennie się oprożniać jeśli byś była ciekawa o tą diete napisz na mysia_1515@wp.pl ps. Inni pewnie uwazaja lewatywe za szkodliwą lecz to nie prawda

      Usuń
    3. Anonimie


      O tej diecie tybetańskiej nie słyszałam nic...Oczyszczanie jelita grubego najlepiej zrobić poprzez zmianę diety plus lewatywy z kawy, pisałam kiedyś na blogu cytując kilka osób, że czterdziestolatek może mieć w ciele nawet do 5 kg kamieni kałowych...
      A ludzie naprawde bardzo różnie reaguja na samo słow "lewatywa" :-)
      Postaram się odezwać na e-maila. Ściskam ciepło

      Usuń
  15. Witam!
    Byłem dzieckiem chorowitym i przeziębienia często kończyły się zapaleniem płuc. Ponieważ antybiotyki były jeszcze w "powijakach", tylko penicylina w zastrzykach i do tego droga to babcia i mama leczyły mnie domowymi sposobami.Podstawą była mikstura z czosnku.Do szklanki zagotowanego mleka wrzucano 3 - 6 a nawet więcej posiekanych drobno ząbków czosnku.Dodawano po łyżeczce masła i miodu.Pić gorące dwa, trzy razy dziennie. Oprócz tego środki napotne i bańki. Po trzech dniach, góra pięciu można było iść na sanki.
    Po 20 latach kiedy dopadł mnie bakcyl żeglarstwa morskiego czosnek był podstawową przyprawą i podstawowym lekarstwem na jachcie. Jednym z pierwszych pytań kapitanów po zamustrowaniu było: ile jest czosnku oraz kto nie lubi czosnku. Kiedy trafiała się taka osoba to słyszała -przy mnie polubisz. Przeciętne spożycie to od pół do całej główki na twarz dziennie. Zdarzało się, przy odprawach wyjściowych czy wejściowych do portu, że celnicy czy też wopiści pozostawali na deku mimo prób wejścia do messy. Na Bałtyku i Morzu Północnym nawet w lipcu bywają noce, kiedy pod ubranie i sztormiak trzeba założyć ciepłą bieliznę. Kiedy porównuję dawki jakie brałem czy to w chorobie czy na morzu z zalecanymi dawkami przy kuracji nalewką tybetańską to mam wątpliwości czy konieczne jest schodzenie, po powolnej aklimatyzacji organizmu do 15 czy 18 kropli, z powrotem do jednej a następnie 3 x 25 dziennie ?
    Pozdrawiam Wszystkich Andrzej T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju T.


      Myślę, że takie schodzenie z dawek w dół u Ciebie nie jest konieczne, jesz dużo czosnku i organizm go lubi, więc możesz tak mocno reguły się nie trzymać co do nalewki.

      A słynną miksturę: mleko, miód, czosnek i masło też piłam litrami :-)

      Pozdrawiam i dziękuję Ci za komentarz

      Usuń
  16. Wspaniały wpis, czekałam na coś takiego. Pozwolę sobie dodać Ciebie do obserwowanych blogów i czytać, co tam ciekawego wyszperasz. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sea Natih

      Dziękuję :-), takie komentarze jak Twój bardzo motywują. Pozdrawiam

      Usuń
  17. Witam,

    cieszę się znalazłam TYLE informacji o naszej wspaniałej kuracji tybetańskiej:-)
    blog super - będę częściej zagladać :-)

    Stosowałam ją już 2-krotnie w przeciągu ostatnich nastu lat- ale raczej trzymałam się wersji tybetańskiej tj 1-21/21-21/21-1 przez 3 tygodnie. Według mnie działa skutecznie. W tym roku postanowiłam do niej powrócić. Właśnie dziś ją zaczęliśmy - tym razem już rodzinnie tj z dziećmi. Nasunęło mi jednak pytanie: czy dzieci w wieku 4 i 5 lat również mogą taką terapię stosować i jeśli tak - to w jakich dawkach. Może ktoś się orientuje? Będę wdzięczna za opinie.

    A przy okazji, pytanie do Andrzeja T. - może zna jakąś super receptę na chorobę morską? W styczniu czeka mnie 3 tyg rejs i jakoś średnio uśmiecha mi się aklimatyzacja jaką ostatnio przeżyłam na Kanale ? Z góry dziękuję za rady :-)

    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A.

      Szukałam, ale nie znalazłam niestety jak ma wyglądać kuracja u dzieci. Myślę, że można by było zmniejszyć ilość podawanych kropli na dzień, bo to jednak dla maluchów i ich czystych organizmów może być nieco za dużo.

      A co do choroby morskiej: podobno krakersy popijane sokiem jabłkowym działają. A wiem na pewno, że działa woda ze świeżym imbirem.

      Pozdrawiam

      Usuń
  18. witam, nie wiedziałam, że nie wolno używać metalowych przedmiotów do przed sadzenia i ich użyłam czy mam wylać nalewkę? pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie

      Nie wiem czemu umknął mi Twój komentarz, wybacz, że dopiero dziś odpowiadam.
      Tak, nalewkę powinnaś przygotować od nowa.

      Pozdrawiam

      Usuń
  19. Witam !

    receptura jest troszku inna jaką zapodają w internecie , ponoc to tajne , moja działa choc jest troszku inna ..znam ją już długo !
    piję czosnkową nalewke od 7 dni , zuwazyłam już poprawę wzroku ( lewe oko prawie nie widziało od 10 lat )a takze poprawa skóry , jestem o wiele silniejsza ..
    jeżeli chodzi o dzieci , to myślę że raczej odpadaja ! nie zapominajmy że jest to troszku duży % alkoholu .
    zobaczymy co będzie się dalej działo ..
    efekty już dają we znaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie

      Na czym polega różnica między przepisem, który podałam a Twoim?

      Z dziećmi to jest różnie, niektórzy podają mieszanki ziół, wyciągi czy krople, ale w zmniejszonych ilościach.

      Daj znać za jakiś czas, czy są jeszcze jakieś efekty.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Witam ja ta nalewke stosuje od 15 lat zaaplikowalam juz 3 razy taka dawke i musze powiedziec ze efekty sa niesamowite zapytacie pewnie dlaczego ??? mam 50 prawie lat ci co nie wiedza ile mam latek daja mi gora 35 wiec wiadomo zmarszczek bardzo malo wedlog mnie najlepiej stosowac ja od 30 roku zycia co 5 lat efekty napewno nie pokaza sie od razu ale na starsze lata zobaczycie efekty pozdrawiam cieplutko

      Usuń
    3. Basia

      Fajnie, że napisałaś jak nalewka działa na Ciebie. Niesamowita jest ta moc odmładzania. Pozdrawiam

      Usuń
  20. Zalewanie czosnku spirytusem, to kardynalny błąd wynikający z braku podstawowej wiedzy. Dopiero około 200 lat temu udało się uzyskać „spirytus” o mocy 80%. Wszystkie przepisy podają w swoim składzie „spirytus” ( niektórzy nawet że 95%) a wg wszystkich zasad robienia nalewek jest pewna prawidłowość ( może zacytuję ) ” 70%-towe stężenie alkoholu powoduje dobre rozpuszczenie alkaloidów, glikozydów, żywic, olejków eterycznych, barwników i cukrów „. Niektórzy piszą nawet tak ” kiedy robimy nalewki wytrawne i nie stosujemy miodu czy syropu cukrowego i przygotowane owoce zalewamy alkoholem nie możemy stosować większej procentowości alkoholu jak 60-65%. W przeciwnym przypadku przy zalaniu owoców, np. spirytusem nie będzie pełnej ekstrakcji „. A w nalewkach przecież chcemy by z podstawowego surowca „przeszło” jak najwięcej substancji leczniczych , zapachowych i smakowych do gotowego wyrobu

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam nalewkę z przed 4 lat, stała w ciemnej butelce. Czy mogę ją zastosować?

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam nalewkę z przed 4 lat, stała w ciemnej butelce. Czy mogę ją zastosować?

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy nalewka która nie została odcedzona i stoi ok.półroku może być używana?

    OdpowiedzUsuń
  24. Słyszałam kiedyś o tybetańskich rozwiązaniach i już wdrożyłam ćwiczenia tybetańskie do swojego stylu życia, a teraz czas na nalewkę. Mam nadzieję, że jej efektywność faktycznie stoi na bardzo wysokim poziomie.

    Zapach nalewki nie jest zachęcający, ale skoro ma działać to spróbujemy. Dzisiaj zaczynam. Dam znać jak efekty po całości kuracji. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Szczerze? To jedyna dieta (a raczej jedna nalewka), do której epitet „cudowne” pasuje. Lubię sięgać po tybetańskie rozwiązania, i nie inaczej jest w przypadku tej naleweczki. Ciężko to się spożywa, ale efektywność – najwyższy poziom.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...