|
źródło: dziecisawazne.pl |
Wiele razy pisałam już o plastiku i szkodliwej chemii w kosmetykach. Wiele razy moi domownicy czy współlokatorzy widzieli wiele akcje wyrzucania i kosmetyków i plastiku. Nadal pozostały mi sprzęty kuchenne (blender, sokowirówka, dwie duże miski, kiełkownica, pokrywki na pojemniki) z plastiku, bo nie znalazłam drewnianych lub stalowych odpowiedników.
W łazience dalej stoi butelka z olejem słonecznikowym do płukania ust... niewiele już tego, ale wciąż plastik istnieje. Pamiętacie ten film? Czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy z ilości plastiku w naszym życiu.
Dlaczego się zdecydowałam na ekologiczne podpaski? Z dwóch powodów: niechęć do wspominanego plastiku i nawracające infekcje grzybiczne. I póki nadal miesiączkuję (na surowej diecie okres trwa krócej, wydzieliny jest mniej, wszelkie bóle zanikają, a z czasem zanika też sam okres) używam kubeczka MoonCup ( z silikonu medycznego) naprzemiennie z ekologicznym podpaskami.
Fantastyczne jest to, że na polskim rynku pojawiły się ekologiczne podpaski, tampony, że nawet te jednorazowego użytku są z bawełny organicznej. Pierwsze polskie podpaski kupiłam na polecanym w dziale: Gdzie kupować? sklepie EkoKobieta. Dobrze, że możemy wspierać polski biznes i dobrze, że my kobiety nie narażamy się na powódź produktów niewiadomego pochodzenia, produkcji, których nawet składu nie ma na opakowaniu. Już bez zbędnego pisania... jeszcze tylko dziękuję pani Melani z EkoKobiety za możliwość udostępnienia wielu informacji w tym i następnych postach.
Zalety organicznych podpasek Naya:
|
źródło: dziecisawazne.pl |
- podpaski są delikatne i miękkie, pozwalają skórze oddychać - a to zapobiega otarciom, podrażnieniom, oparzeniom, upławom, grzybicy, obecności złych bakterii, innym chorobom,
- są polecane przez ginekologów dla kobiet z chorobami intymnymi,
- materiały wykorzystane do produkcji to: organiczna bawełna, flanela, satyna, wysokochłonna frotte,
- nie są "zapachowe", dzięki czemu unikamy podrażnień i uczuleń,
- dokładnie znamy skład podpaski, nie ma tu dziwnych super granulek, supercienkiej, folii, kleju na podpasce do utrzymania jej w miejscu, zapachów niewiadomego pochodzenia,
- brak nieprzyjemnego zapachu krwi, śluzu, który w tradycyjnych podpaskach wynika z chemii w składzie,
- ogromny wybór rozmiarów, kolorów, stopni chłonności - dodatkowo można je regulować samemu, niektóre firmy proponują dwa rodzaje: ze skrzydełkami lub bez (więcej na ten temat w kolejnym poście),
|
żródło: www.sklep.miesiaczka.com |
- można samodzielnie regulować grubość podpasek poprzez wyjmowanie, lub dołożenie wkładów chłonnych,
- mają certyfikat GOTS (Global Organic Txtile Standard), pochodzą z organicznych upraw bawełny,
- są szyte w Polsce - wspieramy rodaków,
- uprawa bawełny spełnia zasady fair trade: pracownicy są traktowanie godnie, mają opiekę socjalną i medyczną, wynagrodzenie jest sprawiedliwe,
- w pewien sposób łamią stereotypy, pomagają zrozumieć i polubić miesiączkowanie, kobiecość, docenić cały cykl,
- mają wygodne napy, większe rozmiary: Naya poporodowa i Naya na noc mają dwie regulacje zapięć, dzięki czemu pozostają na swoim miejscu,
- można je używać do 4 lat, ale jeśli używamy większej ilości posłużą jeszcze dłużej,
- dbamy o środowisko, bo nie mamy żadnych odpadów, a podpaska organiczna po 4 latach użytkowania może być wyrzucona na kompost lub zakopana w ziemi: rozłoży się,
|
źródło: sabatnik.pl |
- ceny: jednoazowy wydatek to od około 17 zł za sztukę ręcznie robionej podpaski z organicznej(!) bawełny, ALE przeliczając ilość tradycyjnych, zużywanych podpasek, tamponów i wkładek podczas jednej miesiączki inwestycja w te organiczne zwraca się bardzo szybko,
- prać je można w pralce, po namoczeniu w zimnej wodzie,
- do prania można dodać olejek z drzewa herbacianego, który działa przeciwgrzybicznie i odkażająco,
- mają dwuletni okres gwarancji!,
- są kolorowe!, firma Naya proponuje nam do wyboru podpaski białe, białe z kwiatkami, czerwone, czerwone z satynowymi spodami w różne wzory,
- nie przemakają!, chłonność jest ogromna, a dzięki przewiewnej bawełnie krew menstruacyjna po prostu wysycha,
- poprawiają jakość życia seksualnego, są lepsze od tradycyjnych podpasek, ponieważ te zawierają “chemiczne pochłaniacze wilgoci, którymi nasączone są tampony i podpaski, wywołują reakcje alergiczne i zwiększają ryzyko zapaleń. Wysuszają delikatną błonę śluzową waginy, a folia, którą pokryte są podpaski, może odparzać” - dr ginekologii i onkologii Grażyna Kozakiewicz.
|
źródło: ekokobieta.com.pl |
Wady organicznych podpasek Naya:
Czy w ogóle są jakieś minusy organicznych podpasek Naya?! Myślę, że tak naprawdę tylko kobiety, które są przy pierwszych testach lub nigdy nie używały bawełnianych podpasek je widzą :-):
- pod wpływem użytkowania czasem podpaski zmieniają kolor, ale jest to naturalny proces, pamiętaj by nie prać podpasek mydłami, nie moczyć w ciepłej czy gorącej wodzie,
- pranie - samo w sobie budzi wiele obaw; po użyciu podpaski należy namoczyć w zimnej wodzie, rozdzielając wszystkie części, następnie można prać je w pralce, więcej na ten temat w następnym poście,
- przechowywanie zużytych podpasek - po użyciu podpaskę można włożyć do saszetki pamiętajmy, że dzięki przewiewnej bawełnie nawet duża ilość krwi wyschnie, więc przechowanie przez kilka godzin zużytej podpaski w np. torebce nie grozi jej przecieknięciem, zaplamieniem, czy nieprzyjemnemu zapachowi,
- cena - jednorazowo dość dużo, ale w przeliczeniu na 4 lata i ilość cykli, cena jednej podpaski to niewielki koszt.
|
źródło: dziecisawazne.pl |
Na początku...
Najczęściej jest tak, że każda z kobiet, która choć przez jeden okres używała podpasek bawełnianych nie ma ochoty powracać do tradycyjnych.
Jednym z najbardziej "obrzydliwych" momentów - wg kobiet, które nigdy nie korzystały z bawełnianych podpasek jest ich namaczanie i pranie. Oczywiście jest to moment oswajania się ze swoim ciałem, kobiecością.
Dzięki bawełnianym podpaskom widzimy, ze ilość krwi jest tak naprawdę niewielka. A ponieważ bawełna jest materiałem przewiewnym, krew po wsiąknięciu w warstwy podpaski normalnie wysycha. Ta "obrzydliwość" jest wynikiem stosowania tradycyjnych podpasek, które niestety zamieniają krew w żel, glut nieprzyjemnie pachnący. Krew menstruacyjna nie jest niczym obrzydliwym, brudnym czy pełnym bakterii.
|
źródło: ekokobieta.com.pl |
Można sięgnąć wiele wieków wstecz, kiedy to kobiety miesiączkujące były uważane za nieczyste, gdzie po okresie następowało kilka dni "oczyszczenia" by kobieta mogła powrócić do społeczności. A już o samym fakcie, że kobiecość jest nieczysta od urodzenia się dziewczynki to chyba nie trzeba przypominać.
Jeśli nawet te stereotypy powoli są racjonalnie wypierane, tak wokół miesiączki nadal panuje otoczka tabu. Krew menstruacyjna nie jest nieczysta. Ba, pochodzi z najczystszego obszaru kobiecego ciała, o wiele czystszego niż usta lub oczy! Nie dość, że krew jest czysta, to ma w sobie wiele substancji odżywczych w końcu jest to złuszczony naskórek, na którym miało się osadzić zapłodnione jajeczko, więc ma w sobie moc dobra.
Zapach krwi : w swojej pracy zawodowej wiele razy słyszałam o tym, że kobiety podczas okresu śmierdzą... Jak się okazuje daleko szukać nie trzeba, bo pomijając różne zakażenia, choroby, brak higieny to najczęściej ten nieprzyjemny zapach tkwi w ... podpaskach.
Krew ma lekko metaliczny, słonawy zapach. Krew w tradycyjnych podpaskach nie dość, że zamienia się w dziwny żel pod wpływem nie wiadomo do końca jakich substancji chemicznych, miesza się z "zapachową" wkładką i podpaską, w mega cienkiej - zapewniającej dyskrecję - podpasce pochłaniacze wilgoci "pracują" i w efekcie czujemy ...smród.
Dla porównania w organicznej podpasce nawet tej jednorazowej cała wydzielina jest wchłaniana i uwaga: wysycha, nie ma tu sztucznych substancji, które powodują reakcje chemiczne, nie ma folii blokującej oddychanie. Nie ma charakterystycznego smrodu, nieprzyjemnego zapachu i widoku.
|
źródło: sabatnik.pl |
|
źródło: owulacja.pl |
Na początku zaznajamiania się z tematem podpasek materiałowych pojawiają się na pewno pytania o sterylność. Przede wszystkim zajrzyjcie do tego i tego posta na temat wybielania bawełny. To co jest jednorazowe nie oznacza, że jest sterylne, to co jest białe, również nie musi być sterylne.
I to, że jednorazowe podpaski pakowane dodatkowo po sztuce w osobne foliowe opakowania wcale nie dają nam gwarancji, że są "czystsze" niż te pakowane od razu w opakowanie zbiorcze.
Podpaski i tampony nie są sterylizowanie ponieważ to obniża chłonność. Chlorowanie daje jedynie efekt wizualny, jest to tani chwyt marketingowy: bielsza biel, czysta czystość. Pani Natalia - twórczyni www.miesiaczka.com i firmy Naya - ciekawie pisze na temat braku potrzeby steryzlizowanych podpasek: Co więcej nasze ciało wcale nie potrzebuje sterylnych podpasek (w przeciwieństwie do tamponów, które wkładamy do wnętrza ciała) – gdyby tak było także bieliznę musiałybyśmy sterylizować każdego ranka!
|
źródło: ekokobieta.com.pl |
.........................................................................
Źródła:
- ulotka dołączona do Naya
- http://dziecisawazne.pl/ekologiczne-podpaski-natura-zdrowie/
- http://dziecisawazne.pl/eko-podpaski-naya/
- www.miesiaczka.com
- http://miesiaczka.com/index.php?option=com_content&view=article&id=19&Itemid=23
- www.sklep.miesiaczka.com
- www.ekokobieta.com.pl
- www.tabita.com.pl
- http://podpaski.wordpress.com/