Dolegliwości,
które mam ostatnio to pobolewanie w okolicach wątroby, bóle żołądkowe, wzdęcia
i biegunki po dosłownie każdym posiłku innym niż płyny. Jeśli chodzi o wszelkie
"sprawy kobiece" nie zauważyłam żadnych bólów jajników, pochwy czy macicy.
autor: Basia |
Po
wypiciu zielonych soków i szejków i kilku szklanek różnych ziół od razu
poczułam się lepiej, więc słuchając ciała skierowałam się na wsparcie mojego brzucha.
Intensywna
kuracja na wzmocnienie wątroby i poprawę pracy jelit to:
- Wypijanie 2 szklanek mieszanki ziół.
- Zjadanie dużych ilości kiszonek.
- Dodawanie nasion i przypraw do pokarmów.
- Wypijanie bardzo dużych ilości zielonych szejków – wypatruję nadal pierwszych listków pokrzywy i mniszka :-)
- Systwmatyczne lewatywy [klik cz.1, klik cz.2, klik cz.3].
- Wypijanie dużych ilości kaw zbożowych.
Mieszankę zrobiłam na pczątku na zasadzie intuicji i kodu gorzkich ziół, sprawdziłam w zielnikach, dodałam jeszcze kilka roślin i wszystko po prostu wymieszałam razem i stosuję dwa razy dziennie jako herbatkę. Na 1 szklankę daję 1-1,5 łyżki ziół. Mieszanka jest naprawdę bardzo, bardzo gorzka, więc pewnie niektórzy z Was dosłodzą ją choćby miodem.
Proporcje podałam w gramach, ale równie dobrze można zastosować dowolną ilość na zasadzie stosunku ziół wg tabeli: 2:1:0,5 - używając łyżki czy miarki. W tabeli, w właściwościach ziół podałam TYLKO te dotyczące jamy brzusznej, układu trawiennego.
Ziele
|
Ilość w mieszance
|
Wskazania do stosowania
|
Uwagi
|
Piołun
|
25
g
|
Przy
niestrawności i ogólnych zaburzeniach trawiennych.
Pobudza
trawienie i apetyt, wzmacnia, działa żółciopędnie i moczopędne, reguluje
przemianę materii i działa przeciwrobacznie.
|
W
większych ilościach jest szkodliwy dla zdrowia.
|
Tasznik
|
50
g
|
Działa żółciopędnie, moczopędnie, poprawia sprawność jelit, reguluje przeminę materii, obkurcza macicę, ma działanie przeciwbiegunkowe i przeciwzapalne.
|
W większych ilościach może być toksyczny.
|
Drapacz lekarski
|
25
g
|
Wspomaga w lekkich dolegliwościach trawiennych, przy braku łaknienia, pobudza wydzielanie soków żołądkowych.
|
|
Szałwia
|
25
g
|
Działa
uspokajająco na bóle żołądka i zaburzenia trawienne
|
|
Krwawnik
|
25
g
|
Przy
zaburzeniach trawienia: braku łaknienia, wzdęciach, odbijaniu, nudności, przy
bolesnym miesiączkowaniu, dla poprawienia przemiany materii.
|
W
dużych ilościach jest toksyczny.
|
Kminek
|
10
g
|
Pomocny
przy wzdęciach, niestrawności, braku apetytu i dla dobrego trawienia.
|
|
Rumianek
|
25
g
|
Likwiduje
wzdęcia wywołane zaburzeniami żołądkowymi
|
|
Pięciornik gęsi
|
25
g
|
Pobudza
wydzielanie żółci, trawienia, działa przeciwskurczowo.
|
|
Rzepik
|
50
g
|
Działa moczopędnie, przeciwbiegukowo, wzmacnia i reguluje pracę: wątroby, pęcherzyka żółciowego, żołądka i jelit.
|
|
Owoce jałowca
|
10
g
|
Pobudzenie
apetytu i polepszenie trawienia. Działa żółciopędnie, moczopędnie i
bakteriobójczo.
|
Używamy
z umiarem, ponieważ nadmierne spożycie może podrażnić nerki i wywołać
krwiomocz.
|
Liście orzecha włoskiego
|
25
g
|
Przy
braku łaknienia, nadmiernej fermentacji w jelitach, niestrawności, biegunkach
i nieżytach żołądka.
|
Nie stosować podczas ciąży karmienia piersią.
|
Inne zioła, które wspomagają pracę jelit, żołądka, wątroby: mięta pieprzowa, melisa, majeranek, korzeń lukrecji, korzeń cykorii.
Ad. 2.
Na temat dobroczynnego wpływu kiszonek na układ pokarmowy pisałam już tutaj. Kiszone ogórki, kapustę i sok z nich staram się jeść i pić w dużych ilościach. Tradycyjnie wiosną jedzono właśnie kiszone warzywa, dodawano je do kaszy i ostatnich nieporośniętych parostkami ziemniaków.
Kiszonki były dawniej ostatnią pozimową wersją porcji warzyw do obiadu, ponieważ za chwilę pojawiały się młoda pokrzywa, mniszek, krwawnik itp.
Jeśli nie zawsze kiszona kapusta czy ogórki (a nawet buraczki, których j nie lubię) jest pod ręką przypomnijcie sobie przepis na sałatkę prasowaną W. Dufty'ego - pisałam o niej tutaj.
Ad.3.
Czasem majeranek piję jako herbatkę: 1łyżeczka/łyżka na 1 szklankę wody, 2-3 razy dziennie po pół szklanki, a od kilku dni przynamniej raz dziennie.
Majeranek jest tradycyjnym ziołem pomocnym przy niestrawności, niedomaganiach wątroby i śledziony. Zauważono to już dawno i dodawano do ciężkich potraw i w sumie tak z rośliny leczniczej stał się rośliną przyprawową. Napar z rumianku kojarzy mi się jedno znacznie z zapachem tradycyjnej pizzy z serem :-)
Kminek ma podobne właściwości co majeranek. Niektórzy żują powoli i bardzo dokładnie po kilka ziarenek na dzień i tym samym wspomagają pracę żołądka, ja zamiast tego dodaję kminek do potraw i oczywiście do mieszanki ziół.
Dwa słowa jeszcze o innej przyprawie: jałowcu. Tombak, ks.Kneipp i wiele innych zielarzy pisze i pisało o kuracji owocami jałowca. Żuje się je tak jak kminek, a potem zjada ale w innych proporcjach. Kuracja jałowcowa to żucie 1 dnia - 5 ziarenek, 2 dnia - 6 ziarenek itp. aż do 15 ziarenek, a potem zjada o jedno ziarenek mniej, aż dojdzie się znów do 5 sztuk na dzień.
Ostropest plamisty to jeden z cudów natury, o którym pisałam krótko tutaj. Znów powrócił do mojej diety.
Ad.5.
Żadne tam Anatole czy Inki, ale prawdziwe kawy, które znają jeszcze nasze babcie. Podobno kawy zbożowe wspomagają pracę woreczka żółciowego i żołądka.
Kawa orkiszowa wg niektórych przypomina smak preparowanego ryżu.... cóż dla mnie smakuje po prostu zbożowo. Lubię ją bardziej niż żołędziową.
O ile jesienią mogę sobie przygotować kawę z zebranych własnoręcznie i ugotowanych w wodzie z popiołem żołędzi, tak o tej porze korzystam z gotowej kawy żołędziowej. W porównaniu z kawa orkiszową jest mocniejsza i ma typowy posmak żołędzi, nieco gorzki. Jednego żołędzia na surowo można zjeść - taki sam smak ma kawa :-)