źródło |
Makrobotyka nie posiada własnej piramidy żywnośći, choć główna zasada to równowaga: przygotować jeden posiłek tak, by zawierał wszystkie 6 grup żywności, lub w ciągu dnia (doby) spożywać odpowiednie ilości każdego z zalecanego pożywienia. Talerz makrobiotyczny to właśnie danie skomponowane tak, by optymalnie wykorzystać równowagę jing i jang w pożywieniu.
Próba stworzenia orientacyjnego wykresu wyszła mi całkiem nieźle, ale warto kierować się przede wszystkim zasadami, a nie stworzonym wykresem. nalezy szeroko patrzeć na swoje zdrowie, odżywianie, a kierując się zasadami makrobiotyki mozna zyskać naprawdę dużo.
Tak naprawdę w całym odżywianiu makrobotycznym jest jedna zadasa: ilość zabija jakość. Każde pożywienie może nam pomóc, ale i zaszkodzić. Pokram może byc lekarstwem, ale i trucizną. To, co dla naszych ciał jest dobre i odpowiednie - spożyte w nadmiernych ilościach może zaszkodzić zdrowiu.
Grupy żywności, które powinno się spożywać w ciągu jednej doby:
I GRUPA:
Są tu produkty podstawowe w żywieniu makrobiotycznym, czyli kasze i zboża. Powinny one stanowić 40-50% całego pożywienia w ciagu dnia. Z tego połową powinny byc pełne ziarna zbóż i kasz, a pozostałą częśc przeznaczamy dla mielone produkty zbożowe: mąki, płatki.
II GRUPA:
Nasiona roślin strączkowych, np. fasola, groch, soja, soczewica itp. Zalecana ilość żywności z II grupy to 5-10 %. Przelicznik, który proponują znawcy tematu to mniej więcej 1-2 łyżki (!) suchych nasion strączkowych.
III GRUPA:
źródło: nieznane |
IV GRUPA:
Owoce, orzechy, nasiona dyni, słonecznika i lnu. Powinny stanowić 5-10% całego pożywienia.Zadaniem owoców jest dostarczenie witamin i soli mineralnych, a nasiona i orzechy dostarczają tłuszcze i proteiny.
V GRUPA:
Tłuszcze. W żywieniu makrobiotycznym zaleca się spozywanie jedynie tłuszczy roślinnych. Bardzo cenne są oleje zimnotloczone z oliwek, słonecznika, sezamu itp. W ramach wyjątku można okazjonalnie zjeść masło roslinne, a margaryne czy masło uzyć do pieczenia ciast. Grupa tłuszczy nie powinna przekraczać 5% pożywienia w ciągu dnia, czyli około 1 łyżkę oleju na dzień.
VI GRUPA:
Napoje. Bardzo ciekawe jest, że makrobiotyka wyróżnia tą część pozywienia jako osobną grupę i w ogóle o niej wspomina - a nie spotkałam się z tym nigdy dotąd, nawet w raw food napoje są zaliczane sa po prostu do jedzenia, jako efekt przetworzenia owoców, traw na płyn i na tym kończy się cały opis płynów.
Napoje w makrobiotyce są definiowane jako: kawa zbożowa, kawa z prażonego jęczmienia, napary z korzenia łopianu i korzenia mniszka oraz czysta woda - najlepiej źródlana. (Ciekawi mnie czy kawę z żołędzi również swobodnie można wpisać w tą definicję). Dodtakowo do napojów można zaliczyc: wywary z ziół, pitych głównie w zalezności od potrzeb naszego ciała, więcej na temat przydządzania ziół tutaj.
W jedzeniu makrobiotycznym mamy o tyle łatwiej, że kasze, rośliny strączkowe wchłaniają dużo wody podczas gotowania, dlatego też nie powinno się pić zbyt dużo płynów.
Oczywiście obowiązuje złota zasada: pijemy ok. 30 minut przed lub po posiłku.
Makrobiotyka, a produkty pochodzenia zwierzęcego
Jeśli mamy możliwość odstawić jedzenia pochodzenia ziwerzęcego to będzie to idealne. Makrobiotyka dopusza jednak mięso, jajka, mleko, masło sery, choć jasno podkreśla, że nie są one zalecane. Takie produkty spożywa się jako pożywienie uzupelniające (!) do powyższych grup, i nie powinno ono stanowić więcej niż 5-10% całodziennego pożywienia. Przy tym można nieco obniżyć ilość spożywanych nasion roślin stączkowych. Można też dodawac produkty zwierzęce tylko do jednego posiłku, choć jak wspomniałam weganizm jest zdrowszy i zalecany w makrobiotyce.
Poniżej wykres spożądzony na podstawie średnich wartości - orientaycyjnych - zalecanego pożywienia.
Napoje pozostawiłam bez wartości procentowej - każdy z nas ma inne potrzeby, a makrobiotyka nie ogranicza ich ilości. Nie uwzgledniłam mięsa, jajek, masła, sera itp. gdyż ta filozofia odżywiania nie zaleca mięsa i perefruje wegański styl diety (dieta - to inaczej styl życia).
............................
Źródła:
1. "Makrobiotyka w polskiej kuchni." S. Olko
2. własne notatki