Strony

niedziela, 11 listopada 2012

dieta owocowo-warzywna dr Dąbrowskiej, dzień 12

Propozycje jadłospisu dr Dąbrowskiej:


ŚNIADANIE:  marchew gotowana; surówka z ogórka kisoznego, jabłka, cebuli; pomidor z cebulą; surówka z kapusty czerwonej, pomarańczy, cytryny; sok z pokrzywy i jabłke.


OBIAD: zupa ogórkowa; biała kapusta gotowana, surówka z rezpy, jabłka; kompot jabłkowy.

KOLACJA: mus jabłkowy; surówka z białej kapusty, grapefruita, cytryny; sok wielowarzywny: marchew, seler, pietruszka, rzepa, burak; surówka z selera, dyni, jabłka; sok jabłkowy; herbata miętowa.   




      Kiedyś pisałam tutaj dość obszernie jak wygląda kryzys ozdrowieńczy, co dzieje się z ciałem na diecie warzywno - owocowej. Gdy po raz pierwszy robiłam tego typu oczyszczanie - pomimo ponad dwóch lat przygotowań, gdy odstawiłam na stałe mięso, mleko i wszystkie jego przetwory, zmieniłam tryb życia i odżywiania się na bardziej owocowo- warzywny, który jak się później okazało jest definiowany jako raw food :-) - moje ciało szalało...toksyny wychodziły we wszystkie możliwe sposoby.



      Kryzys jest tak naprawdę najcięższym okresem podczas całego oczyszczania. Kilka słów na ten temat możesz przeczytać tutaj. Jak dla mnie, z perspektywy już pewnego doświadczenia mogę śmiało powiedzieć, że takie kryzysy może i wykańczają fizycznie, ale dla mnie są to oznaki, że dana rzecz działa i coś się dzieje ;-). Te ciężkie dni są po prostu nazywane kryzysami, względnie pseudokryzysami ozdrowieńczymi. Co najlepsze, nie można ich mieć w trakcie tradycyjnego leczenia farmakologicznego. Czy nie świadczy to o tym, że leki chemicznie nie działają? (Więcej na temat leków i leczenia żywieniem znajdziesz tutaj). Te kryzys nie są niczym nowym dla osób stosujących terapie głodówkowe, ale także ziołolecznicze, homeopatyczne, akupresurowe.
    Objawy  kryzysu są to zwykle nasilenia objawów choroby, na którą dotąd chorowaliśmy. "Może to być, np. wysoka gorączka z pojawieniem się zmian skórnych w przypadku tocznia trzewnego. Są to objawy typowe dla tej choroby. Kiedy one wystąpią w czasie żywienia tradycyjnego będą świadczyć o zaostrzeniu choroby". 
     W wielkim skrócie objawy kryzysu mogą przyjąć następującą formę: bóle stawów, bóle mięśni, zawroty lub migrenowe bóle głowy, bóle złamanych nawet wiele lat temu kości, zmiany skórne (np. w przypadku opryszki ust, jest to jej wzmożona postać; w przypadku niewyleczonych ropni, lub nawet w dzieciństwie przebytych chorób skórnych objawy znów się pojawiają ), zmęczone, przekrwione oczy, rano mogą być dodatkowo zaropiałe, jeśli stłukliśmy sobie kiedyś paznokcia - zjedzie na nowo, niektóre blizny mogę boleć i lekko się zaróżowić, włosy będą ciężkie, nie będą chciały się układać i będą się szybciej przetłuszczać, skóra może bardziej się pocić - zapach potu będzie intensywniejszy, może pojawić się wielomocz, stolce będą oddawane częściej, możliwe, że pozbędziemy się niektórych kamieni kałowych - warto mieć świadomość nieciekawego fetoru, czasem mogą pojawić się stolce z krwią, ogólne zmęczenie i osłabienie organizmu, brak smaku, gorączka, wymioty, wzmożony katar i wiele, wiele innych, zależnych tak naprawdę od naszego indywidualnego stylu życia  - oczywiście,te wszystkie objawy oznaczają, że toksyny z nas uciekają i komórki się odnawiają!!Czasami dochodzi też wychłodzenie organizmu - tutaj pisałam jak sobie z tym radzić.

     "Kryzysy ozdrowieńcze można podzielić na wczesne (do 1 tygodnia) i późne (powyżej 1 tygodnia kuracji). Kryzysy ozdrowieńcze występują częściej we wczesnej fazie terapii. Ich intensywność wiąże się z ilością nagromadzonych toksyn, złogów i zwyrodnień. Pojawienie się biegunki około 4 dnia kuracji jest wczesnym objawem oczyszczania śluzówki przewodu pokarmowego ze zwyrodnień,
owrzodzeń żołądka i jelit.
     Zdarza się, że kryzysy ozdrowieńcze są traktowane przez pacjenta jako szkodliwy efekt terapii głodówkowej, co wynika z nieznajomości mechanizmów samoleczenia.Pojawianie się kolejnych kryzysów należy traktować jako naturalną walkę organizmu z czynnikami wywołującymi chorobę".


      OBECNIE na diecie nie miałam żadnych oznak takiego kryzysu: pojawiło się kilka krostek na policzku, lekki ból kolana. Styl życia raw food sprzyja mojemu organizmowi, toksyny nie kumulują się jak dawniej, a te stare mają możliwość opuszczenia ciała.

     Dzisiejsze menu to głównie jabłka: całe, sok, starte na tarce z dodatkiem marchewki, chrzanu, grapefriuty, dużo wody z cytryną, zielona herbata i pomidory.


      

10 komentarzy:

  1. Aniu, gratuluję. Zmiany całego stylu życia i odżywiania. Ja dopiero zaczynam. Powoli, bardzo powoli. Moim głównym problemem są migreny, od pół roku zdrowiej się odżywiam, wprowadziłam wiele owoców i warzyw, orzechy, kiełki, itd... Po tygodniu zdrowszego odżywiania przeszłam 3 ciężkie migreny pod rząd. to było straszne. Ale od tego czasu nie miałam ani jednej :) Moja dieta ciągle nie jest idealna i długo jeszcze nie będzie. Głównym problemem jest rodzina i otoczenie, niech no tylko przypomnę sobie ich miny na widok mojego zielonego szejku. Zmiany w moim odżywianiu wprowadzam powoli, chcę być w zgodzie z otoczneniem, nie tylko moim ciałem. Ale już wiem, że takie żywienie mi służy i może kiedyś dojdę do 100% raw? :) na razie 50 % byłoby dla mnie świetnym wynikiem. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balbina


      Tak naprawdę to ja nie jestem na półmetku, tego co chcę w dziedzinie jedzenia osiągnać :-), ale staram się powoli.
      O migrenach mogę Ci dużo napisać, bo ja naprawdę przeszłam przez koszmar migrenowy już od dzieciństwa :-(
      Cieszę się, że pomimo dziwnych min rodziny udaje Ci się wytrwać, najważniejsze jest zdrowie. Dużym argumentem u mnie było właśnie to, że tylko zmiana diety pomogła mi się z migren wyleczyć - i tak mówiłam rodzinie. Leków brałam dużo, ale i tak co miesiąc 1-2 dni miałam totalnie wyłączone z życia, a dieta pomogła. Jeśli rodzina widziała jak męczą Cię migreny - nie powinni nic mówić... Ja nawet na surowej diecie miałam kilka razy migreny, nie zeszło to tak hop siup, więc się nie przejmuj.
      Pij zielone szejki, unikaj przetworzonego jedzenia bo to niszczy. Nawet jak jednego dnia zjesz surowe jabłko i banana to bądź z siebie dumna! Na raw 100% njałatwiej być latem w naszym kraju.. Ach i jeszcze... temat kontrowersyjny, ale na migreny pomagają lewaytwy z kawy. Niedługo o tym napiszę :-)

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ten kryzys ozdrowieńczy jest tal przerażający, że nie wiem, czy byłabym tak odważna kiedykolwiek, aby się na to zdecydować. :)

    Musiałaś mieć chyba wtedy urlop, bo wydaje się niemożliwe prowadzenie normalnego dnia podczas tak intensywnego oczyszczania?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alexa

      To ja Ci powiem, że jak zobaczysz co z Ciebie zejdzie i pomyślisz, że to wszystko teraz nosisz w ciele i je trujesz, to może chętniej zrobisz oczyszczanie. Alexa... nie musisz robić diety Dąbrowskiej, możesz być kilka dni na wodzie, na sokach, na szejkach - też będzie to OK/

      Urlop - tak, jeśli robisz to pierwszy raz w życiu, to 2-4 dzień lepiej mieć wolne.

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Aniu, a czy stworzysz post, w którym zamieścisz inne sposoby na oczyszczanie, nie aż tak ekstremalne? Coś prostego, na zachętę? :D Dziękuję. :)

      Naprawdę podziwiam woje samozaparcie, ale myślę że do takich rzeczy trzeba dojrzeć i wziąć pełną odpowiedzialność za to co się stanie. :D Ja jeszcze muszę się przygotować.

      Dziękuję za odpowiedź. :D

      P.S: Twój blog, był pierwszy, który zaczęłam czytać i na dobrą sprawę Ty mnie zachęciłaś, żeby zwracać uwagę na to co jem. :)

      pozdrawiam

      Usuń
    3. Alexa

      Wiesz niby z jednej strony podoba mi się Twój pomysł, ale Alexa ja cały czas piszę o oczyszczaniu:
      - dieta raw food,
      - kuracja cytrynowa,
      - mikstura Słoneckiego,
      - tydzień na sokach lub szejkach,
      to rzeczy które są sto razy łatwiejsze do zrobienia niż dieta dr Dąbrowskiej. Nawet jeśl zwiększysz ilość warzyw i owoców, będziesz unikać rzeczy przetworzonych, rano wypijesz ciepłą, przegotowaną wode z cytryną to już coś się zadzieje. Ja się przygotowywałam około 2 lat do pierwszego oczyszczania tą dieta, więc wyluzuj :-)

      Pisałaś mi kiedyś, że tood Cudownych diet się zaczęło u Ciebie :-), miło mi. Widziałam, że podjęłaś wyzwanie z rzuceniem cukru - brawa dla Ciebie, bo już robisz kolejny krok do zdrowia :-)

      Usuń
    4. Dzięki za miłe słowa. :)
      Będę pomału wdrażać twoje rady. :)

      pozdrawiam

      Usuń
    5. Alexa

      Małymi krokami na pewno dasz radę :-)

      Usuń