ŚNIADANIE: burak gotowany; surówka z pomidora, ogórka kiszonego, papryki i cebuli; surówka: biała kapusta, jabłko, przyprawy ziołowe; sok z marchwi, sok z ogórka kiszonego.
OBIAD: barszcz; marchew gotowana; surówka z jabłka z chrzanem; surówka: jabłko, ogórek kiszony, kapusta pekińska, seler naciowy, szczypior, natka, pomidor; herbata z róży.
KOLACJA: bigos jarski; surówka z marchwi; surówka z pora z jabłkiem; sok z marchwi; herbata miętowa.
Ciało jest już czyste, uczucie jakby pustych jelit - nie głodu, ale pustki w środku, która nie przeszkadza mam od kilku dni. Nic nie boli, ogółem oczyszczanie poszło dość łatwo, przyjemnie wręcz. Jutro pozwolę sobie na coś tłustego, pewnie awokado.
Generalnie oczyszczanie się udało tylko dzięki samozaparciu i dużemu dopingowi z Waszej strony: dziękuję!
Moje menu:
- soki: marchewka + jabłko, marchew + jabłko + seler naciowy, seler naciowy + ogórek,
- woda z cytryną, woda z imbirem;
- ogórki kiszone i odrobina wody z tychże,
- pomidor,
- kilka jabłek,
- różowy grapefruit.
KOLACJA: bigos jarski; surówka z marchwi; surówka z pora z jabłkiem; sok z marchwi; herbata miętowa.
Ciało jest już czyste, uczucie jakby pustych jelit - nie głodu, ale pustki w środku, która nie przeszkadza mam od kilku dni. Nic nie boli, ogółem oczyszczanie poszło dość łatwo, przyjemnie wręcz. Jutro pozwolę sobie na coś tłustego, pewnie awokado.
Generalnie oczyszczanie się udało tylko dzięki samozaparciu i dużemu dopingowi z Waszej strony: dziękuję!
Moje menu:
- soki: marchewka + jabłko, marchew + jabłko + seler naciowy, seler naciowy + ogórek,
- woda z cytryną, woda z imbirem;
- ogórki kiszone i odrobina wody z tychże,
- pomidor,
- kilka jabłek,
- różowy grapefruit.
woda z ogórów, mniam!!! :)
OdpowiedzUsuńrainy girl is me
UsuńLubisz? Dużo jej wypijasz? :-)
Podziwiam i gratuluję:)) Jesteś wielka, że tyle wytrwałaś:)) A masz jakiś spadek wagi??
OdpowiedzUsuńsmerald
UsuńZostawiłaś mi tu dużo motywujących komentarzy - dziękuję.
Waga bez zmian. Ale ja mało ważę, więc już nie bylo co zrzucać :-)
wielkie gratulacje, tez kiedyś to przechodziłam, było warto, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkosodrzewina79
UsuńDziękuję! :-)
zdrowo:)
OdpowiedzUsuńAbutterfly
UsuńTeraz już tak :-)
Super,że Ci ie udało i nie było za ciężko. U mnie dopiero trzeci dzień. Pierwszy był ciężki, wczoraj nawet dobrze to zniosłam:) Liczę,że mi się uda:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńekocentryczko
UsuńBrakowało mi strasznie orzechów, olejów, bananów, avocado i pomarańczy... poza tym w porównaniu z pierwszym razem parę lat temu: tak było niemalże bardzo łatwo :-)
Trzymam kciuki i dopinguję, pierwszy dzień też bywa ciężki, wieczór szczególnie!
Gratuluje Aniu, ja niestety przerwalam w 6 dniu, jakos brakowalo mi motywacji. Ale na pewno wkrotce powtorze :-)pozdrawiam, Ela
OdpowiedzUsuńElu
UsuńKochana zrobiłaś AŻ 6 dni!!! to bardzo dużo i powinnaś być z siebie dumna, najważniejsze, że nie przerwałaś w dniach kryzysu, 3 czy 4 doby, myślę, że na pewno się oczyściłaś. Gratuluję :-)