Strony

piątek, 10 czerwca 2011

O ogórku co zielony ma garniturek. (Bakteria e-coli i cudowne antidotum)

    

    Piotr ostatnio zostawił pod postem  na temat dawkowania srebra koloidalnego bardzo ciekawy wpis z innego bloga: Właśnie byłam w zielarskim i się dowiedziałam, ze te mendy, przepraszam za słownictwo, cofnely koncesje firmie Labolatoria natury na srebro w postaci doustnej. Bedzie dostępne tylko do użytku zewnętrznego i nowe partie przychodzą już tylko w tej postaci. Apteki i zielarskie maja jeszcze zapasy, ale to ostatnie sztuki.
Pozdrawiam, Sylwia



     Kochani nie mogę przejść obok tego obojętnie. Jeśli ktoś z Was szuka informacji na tzw. własną rękę, potrafi oddzielić medialną papkę od prawdy, szuka jasności i czystości w wiedzy, którą zdobywa - wie o słynnej ustawie na temat ziołolecznictwa, o Monsanto, żywności genetycznie modyfikowanej, zmniejszaniu dawek witaminy w witaminach, o aspartamie, fluorze, szczepionkach i wszystkim tym co ociera się wręcz o teorie-fakty wielkiego spisku, tudzież rzec można depopulacji...

Co z tym mają wspólnego ogórki i srebro?

     Otóż srebro koloidalne - nie jest byle czym, bo lek ci to na wszystko, a jak lekarstwo na wszystko to szanowna wielka farmacja (tfu!) czyt. koropracje w globalnym wydaniu zysku nie mają za bardzo, bo cóż to za zysk na wszystkie choroby 1 lek? trzeba na każdą chorobę, przeziębienie mieć coś innego, niekoniecznie nieszkodliwego jak srebro, należy również dodać kilka tzw. nośników w stylu aspartamu, no i lecząc się w gratisie mamy koleją chorbę, i kolejne leki. Srebro nie powoduje kolejnych chorób, ani powikłań...


     Bakterie e-coli na temat których mądrzyć się nie będę, bo wiedzy nie mam szerokiej - to bakterie, a na bakterie najlepsze są:
  1. srebro kolidalne
  2. czosnek
  3. cebula
  4. imbir
  5. różnego rodzaju zioła
  6. zdrowa dieta
      I gdzie tu szukać zysku dla korporacji? Zdrowa dieta, czyli warzywa i owoce w bardzo dużych ilościach? No, ale przecież panuje ten straszny wirus co tyle już ofiar wymordował... Ludzie z obrzydzeniem obchodzą stoiska warzywno-owocowe, ogórków, sałaty i innych zielonych nie tkną, wręcz ostrzegą głośno tych, co życie chcą sobie zniszczyć.... Ogórki stają się tematem tabu, nie tylko w takiej formie. I tak oto chlorofil, którego bardzo potrzebujemy (Struktura molekularna chlorofilu różni się tylko jednym molekułem od hemoglobiny w naszej krwi.) leży sobie spokojnie, przeceniony, w promocji, czy za cenę tak śmieszną, że przeciętnego Polaka z przeciętnym wynagrodzeniem (czyt. ledwo co z najniższą krajową) stać na zakup 1 tony ogórka zielonego. I wkraczamy w erę pożywienia z torebki, zdrowego - bakteria się tu nie dostanie, bo takiej chemii się nic nie czepi, ładnie wyglądającego i chorobotwórczego. Żyjmy i cieszmy się, że są mądrzejsi od nas co wskażą drogę właściwą ;-), a i broń Boże myśleć ci człowieku samodzielnie.




Ogórki w roli głównej
(kilkając nazwę potrawy przejdziesz do przepisu):


        Mizeria w wersji raw food             




 



                                       Chłodnik miętowo-ogórkowy                                                 




  



...........................................
Źródła:
1. Cała prawda na temat bakterii e-coli.
2. Kto potrzebuje żywnośći GMO?
3. Dlaczego potrzebujemy zielonych warzyw i owoców? Mini wykład Ewci i mini wykład Moniki.
4. Aspartam - rakotwórcza słodycz.
5. Codex Alimentarus - jak szybko i młodo umrzeć.
6. srebro koloidalne - podstawowe informacje.
7. http://grypa666.wordpress.com/2011/06/06/bio-atak-e-coli/

7 komentarzy:

  1. Bawi mnie ta nagonka, że parę osób zmarło na jakąś bakterię podczas gdy setki giną dziennie w wypadkach a tysiące umiera z głodu.

    Warzyw nie omijam choć przerzuciłem się na lokalne (jeśli wierzyć etykietkom)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny cytat z bloga:
    „Edit: byłam w innym zaprzyjaźnionym zielarskim i tam pani mi powiedziała, ze praktyka jest taka, ze jak zabierają koncesje na produkty stosowane wewnętrznie, to firmy nie zmieniają formuły, tylko piszą, ze to jest do stosowania zewnętrznego. Tak wiec jest to ten sam produkt. Pozdrawiam, Sylwia”
    Piotr.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sokomaniaku święte słowa. Podejrzewam, ze chodzi tu jak zwykle o udupienie niektórych firm produkujących warzywa i owowce, albo o nową szepionkę...
    Ja również nie omijam zielonych. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotr identyczna sytacja jest w przypadku wody utelnionej. Niby tylko do stosowania zewnętrznego, ale doustnie też jak najbardziej można używać. Dziękuję za informację i miejmy nadzieję, że srebra nie wycofają z produkcji.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Chlorofil co prawda ma Magnez zamiast Żelaza w cząsteczce, i doczepione inne białko, ale się całościowo nie wchłania - niestety organizm go trawi, rozbija na wyjściowe związki i dopiero w takiej postaci na coś je przerabia.

    Nawiasem mówiąc, jak powyższe naturalne leki działają na E. coli w naturalnej florze jelitowej człowieka? Bo jest tam potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiony pisałam w poście, że nie mam pojęcia jak konkretnie dane leki działają na e-coli. Zapewne podobnie jak w przypadku B17 na komórki raka, czosnku/cebuli na różnego rodzaju bakteryjne zapalenia czy przeziębienia, albo wirusy.
    Wszystkie te naturalne leki wspomagają w pewien sposób syntezę enzymów, kwasów nukleinowych. A jak stężenie fitocynów w czosnku czy cebuli, witaminy B17, albo po prostu srebra koloidalnego przekroczy pewien pułap wtedy komórka patogenowa - tutaj nasza e-coli - wypełniona będzie nazwijmy to: naturalnym antybiotykiem, który zabijać będzie chorą część, albo blokować dopływ jakiś substancji odżywczych.
    Więcej cudować ;-) nie chcę, bo nic mądrzejszego nie napiszę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. A w ogóle to ogórki potęgują trądzik.

    OdpowiedzUsuń