BADANIA NIE SĄ PROFILAKTYCZNE.
Badania są wyłącznie diagnostyczne.
Profilaktyka to zapobieganie. Badania nie są profilaktyczne, ponieważ niczemu nie zapobiegają. One tylko wykrywają problem, który już jest i służą jako argument do straszenia pacjenta, że jest chory, więc powinien się leczyć. Za pieniądze rzecz jasna. Te zdzierane ze wszystkich, również ze zdrowych.
źródło: nieznane |
Jeśli jakaś z Czytelniczek dostała "wezwanie", albo ktoś z Was ma w rodzinie kobietę, która dostała "zaproszenie" na darmowe badania mammograficzne to proszę zajrzeć do tego artykułu Astromarii, a potem przejrzeć poniższe linki.
Oczywiście zaznaczę, że nie mam nic przeciwko by badać swoje piersi, ale każda kobieta jest to w stanie zrobić sama, a jeśli chodzi o badania diagnozujące to są inne, bezpieczniejsze metody....
- Czy mammografia jest bezpieczna? -link
- Dr Rath o kartelu farmaceutycznym - film
- "Orzechy włoskie kontra rak piersi." - link
- "Kulisy leczenia nowotworów przez oficjalną medycynę - link
- Artykuł o usunięciu zdrowych jajników i macicy - też w temacie raka... - link
- Artykuł o wycięciu zdrowej tarczycy, u kobiety ze stwierdzeniem raka tego organu - link
- krótko o operacjach dla pieniędzy - link
- samochód diagnostyczny polskiego NFZ - link
- Częstsze złamania kości po chemioterapii - link
....................
Źródło:
1. http://astromaria.wordpress.com/2012/04/13/minister-rostowski-chce-zeby-starzy-umierali-zanim-zaczna-pobierac-emerytury-wiec-prosze-mnie-nie-oszukiwac-ze-ministerstwo-zdrowia-chce-przedluzac-nedzny-zywot-starych-ludzi/
Mam pytanie do autorki tego bloga: kim jest Pani z wykształcenia/zawodu?
OdpowiedzUsuńAnonimie
UsuńJakie to ma znaczenie? Moje wykształcenie niewiele ma wspólnego z tym co piszę na blogu.
Pozdrawiam
Po prostu interesowało mnie, czy wybór linków powyżej jest poparty jakąś konkretną, fachową wiedzą.
Usuńpozdrawiam,
ten sam anonim co wyżej
Droga Aniu, gdyby Twoje rozważania na temat USG, mammografii były poparte jakąkolwiek wiedzą, wiedziałabyś, że działanie ultradźwięków na organizm ludzki i zwierzęcy nie jest nieszkodliwe i nieinwazyjne w 100%. Są to sprawy jeszcze nie do końca zbadane i zbyt krótko funkcjonujące w medycynie, aby oceniać je, jako "zupełnie nieszkodliwe". Nie wiem, czy się orientujesz: działanie USG opiera się właśnie na ultradźwiękach:)
UsuńWarto by było najpierw dogłębnie zapoznać się z biologią komórki, biochemią, histologią, anatomią, następnie z anatomia patologiczną, dopiero później z biologią nowotworów, zrobić parę badań i dopiero zastanowić się nad tym, czy w ogóle warto się wypowiadać, bo to zaledwie zalążek wiedzy. Bowiem, wnioskuję, że kompletnie nie rozumiesz istoty nowotworu i jego diagnostyki. To są sprawy tak złożone i tak cholernie trudne, że wierz mi, przeczytanie nawet 50 artykułów w internecie nie przedstawią Ci nawet 1% istoty rzeczy. Ludzie poświęcają całe życie na badanie tych obrzydliwych chorób, a u kresu doświadczeń i tak powiedzą, że nadal nic nie wiedzą, a Ty przeczytalaś artykul na googlu, poagadalaś z pierwszym lepszym lekarzem i już wszystko wiesz. Podziwiam.
UsuńAha i tak, miałam w rodzinie "historie nowotworowe", jedna trwa nadal.
UsuńAnonimie
Usuń"Fachowa" wiedza wg Ciebie to taka co mają ją współcześni lekarze? Ja od dłuższego czasu wolę porady zielarzy, znachorzy czy babek, bo jednak jak dla mnie medycyna naturalna jest ok jeśli chodzi o różne choroby i jest to pierwsza rzecz jaką robię gdy mnie coś "dopada"...
oksyhemoglobin
Wujek G.oog.le to ostatnie miejsce z jakiego korzystam pisząc posty, więc wierz mi, że na ile mogę sprawdzam każde informacje. Na dole strony jest mała informacja dla Czytelników. Ja tylko podaję informacje, a co Czytelnicy robią z tym...cóż róznie bywa, bo już różne sytuacje miałam :-), wiesz, że ludzie nigdy nie szukają i nie czytają informacji na własną rękę? Lenistwo, bieg szczurów, itd.
Co do nowotworów, przeszłam nieco w swoim życiu, więc wiem jaka jest istota rzeczy..
Pozdrawiam ciepło
Spoko, rozumiem. To jest wolny kraj, każdy z nas ma prawo do własnych poglądów, racji.:) Pozwól mi tylko jeszcze o czymś napisać ( zrobisz z tym, co chcesz).
UsuńCo do badania mammograficznego- myślę, że żaden lekarz nie ukrywa szkodliwości RTG, tak jak w tym przypadku (a przynajmniej z taką sytuacją się nigdy nie spotkałam). Promienie Roentgena uszkadzają komórki- to jest niezaprzeczalny fakt. Stąd nawet liczy się u ludzi ilość prześwietleń, które mieli robione w ciągu całego życia (niestety, właśnie naliczyłam u siebie już 4 ). Z tego, co wiem to całe "bezpłatne" badanie dotyczy kobiet od 50 roku życia. Na pewno czytałaś o przewadze tkanki tłuszczowej nad gruczołową u starszych kobiet. To nie są brednie, spotykam się na co dzień z trudnością w diagnostyce różnych schorzeń właśnie przez "tłuszczyk"(zaznaczam, że nie jestem lekarzem od ludzi! :D). Dlatego w tym wypadku, RTG jest w stanie wykazać zmianę. Więc w obliczu niewykrycia nowotworu w ogóle, a naświetlenie RTG w starszym wieku, kiedy i tak pewnie nie zdąży się rozwinąć efekt mutacji na skutek prześwietlenia, to chyba lepiej jest go wykryć?
Poza tym, to nie są obowiązkowe badania. Ja też nie widzę powodu, dla którego miałabym dodawać sobie piąte, skoro robię sobie USG oraz codzienne samobadanie. Nikt Was do tego nie przymusi. Mądry lekarz na pewno odradziłby tak inwazyjne badanie, gdyby nie widział potrzeby. Oczywiście, głupi lekarze też istnieją.
Pozdrawiam :)
oksyhemoglobin
UsuńDzięki za informacje co do promieni i tłuszczyku...
Pozdrawiam
dzięki, ogromne dzięki za to co robisz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Viki
Viki
UsuńDziękuję za miłe słowa, cieszę się, że na blogu znajdujesz coś ciekawego dla siebie.
Pozdrawiam ciepło
Jeśli kobieta podczas samobadania piersi wykryje grudkę to są dwie opcje - albo guz albo tzw "stwardnienie samoistne" związane z odkładaniem się kolagenu. Co jednak ma teraz zrobić? Może zgodnie z wszystkimi powyższymi radami nie iść do tego złego, opętanego żądzą zarobków lekarza i mieć nadzieję że może samo przejdzie albo może się przebadać i uzyskać pewność. Problem polega na tym, że samobadanie ma pewne ograniczenia a i nie wszyscy umieją je wykonać a więc wykryć zmiany, dlatego lepiej to wybadać jakimś sprzętem.
OdpowiedzUsuńJeśli kto się boi mammografii może poszukać szpitala z ultrasonografią piersi, zdaje się że to badanie też jest w pakiecie, a nie wykorzystuje się tam rentgena. Zresztą sami lekarze radzą kobietom że przed czterdziestką lepiej stosować USG. Nawiasem mówiąc w artykule który linkujesz jest niekonsekwencja - jeśli jedyną przyczyną raka piersi ma być promieniowanie to po co ta gadka o herbicydach? Jeśli prawdą jest to co tam pisze to żadna chemia nie ma tu wpływu. A jeśli ma to znaczy że bez mammografii też można mieć raka, tylko nie wykrytego.
Można jeszcze stosować termografię, gdzie używa się kamer termowizyjnych, ale badanie nie wykrywa guzków położonych głęboko i może dać fałszywy wynik przy zaburzeniach hormonalnych.
Zasadniczo sytuacja wygląda tutaj tak - wszystko niesie jakieś ryzyko, jednak śmiertelność jest największa u tych, którzy rozpoznają chorobę za późno. Wystarczy spytać amazonek. Należy rozważyć - czy wystawić się na ryzyko ale mieć jakąś tam szansę wykrycia guza, czy też liczyć na szczęście które jak widać nie każdemu dopisuje. Bo właściwie tylko to pozostaje jeśli zgodnie z wszystkimi tymi linkami uznamy, że wszystkie medyczne techniki są be - "może mi się nie przydarzy, przecież czuję się dobrze"
Kuba
UsuńJeśli przeczytam 40 artykułów o tej samej tematyce, traktujących o tym samym problemie, porozmawiam z lekarzami i pacjentami to czasem zapala się czerwone światło.
Zamiast mammografi jest usg - metoda znacznie bezpieczenijsza. Nie jedno dziecko wie, ze promienie rentgenowskie są szkodliwe, atego nie trzeba tłumaczyć hcyba dorosłym osobom, dlatego wg mojego zdania mamografia jest ostatecznością, ale w diagnozie, a nie w profilaktyce. A na temat Twojego zdania "lekarze radzą" to chyba mi nie powiesz, że słuchasz lekarzy?!
Po kilku Twoich komentarzach na moim blogu - ale tylko jeśli chodzi o współczesną medycynę - nasunął mi się wniosek: nie wiem czy miałeś w rodzinie, czy wśród bliskich jakiś przypadek choroby typu: nowotwór złośliwy, autyzm, powikłania poszczepienne, masę wizyt u kilkusiedziecu lekarzy, czy widziałeś jak wygląda faszerowanie chemią, lekami, naświetlanie... ogrom pieniędzy i nerwów, a niejednokrotnie pomaga zwykła medycyna ludowa, dieta zdrowotna, czyli po prostu niesłuchanie tego, co mówią lekarze. Nie gniewaj się na te słowa, ale być może patrzysz po prostu inaczej niż ja na medycynę.
Pozdrawiam
Nie wiem co myśleć. Mam wrażenie, że czasem posuwasz się za daleko ;/
OdpowiedzUsuńA Zet
UsuńPrzyjęłam do wiadomości :-). Mam ochotę znów pisać o szczepieniach na raka szyjki macicy...
Pozdrawiam
A Zet
Usuńpodchodzę z dystansem do wszystkiego co nasze państwo określa jako: "bezpłatne", ot tyle..
Okej :) Sorry, ale wiesz jaki jestem :) Czasem mam sceptyczne dni :D
Usuńszkoda, że tak niewiele kobiet bada swoje piersi...
OdpowiedzUsuńDietowa Panienko
UsuńTak, to jest smutne. Biorą się za samo-badanie piersi dopiero jeśli w rodzinie lub znajomych był taki przypadek.
Pozdrawiam
a ja mam pytanie, od którego roku życia powinno sie badać piersi?? Jeśli w rodzinie nie było żadnego przypadku związanego z chorobą. Tzn. iść na badanie, nie tak samemu w domu? I też smuci mnie to, że tak wiele kobiet nie bada się, bo się boi jakie będą wyniki, bezsensu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:):)
Magdalena S.
UsuńJa Ci sama tego nie powiem. Jeśli czujesz potrzebę, to idź nawet w wieku 15 lat, ale poproś lekarza o zrobienie usg piersi. USG wykryje wszystko jak mammografia, ale jest bezpieczniejsze.
Pozdrawiam
Lubię tego bloga, często go odwiedzam. Zaczęłam namaczać orzechy, robię czasem zielone soki, do pielęgnacji ciała używam olejów zimotłoczonych, czerpię stąd wiele inspiracji.
OdpowiedzUsuńAle co do raka, to wolałabym wiedzieć że go mam, niż nie wiedzieć.
jo!
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Co do raka..Możesz prowadzić zdrowy tryb życia, badać piersi sama, myśleć o zdrowiu (myślenie o chorobie przyciąga ją) i jeśli w rodzinie nie było przypadków zachorowań na nowotwów powinnaś być spokojna.
Pozdarwiam