Strony

piątek, 18 maja 2012

Mydło Alep Extra delikatne

     Dziś troszkę recenzji wymarzonego mydła Alep. Dostałam je w nagrodę za udział w konkursie na blogu Natura i Uroda od Sandry i sklepu Biolander [klik] i nie wpływa to w żaden sposób na moją recenzję, bo jak się okazało chyba wszystkie mydła z Alep są niesamowite!




Opis z Biolandera

      "Tradycyjne Mydło Alep z Aleppo to wyjątkowo łagodne mydło. Jest stworzone do odkrywania radości i przyjemności mycia w tradycji z Aleppo. Idealne dla całej rodziny. Jego skrajna słodycz stanowi doskonałe mydło do golenia! Daje stabilną piankę i doskonały poślizg. Nigdy więcej skaleczeń i podrażnień!"




Dane techniczne:
  • waga: 100 g,
  • cena: 14 zł - jeśli użyjemy kodu promocyjnej wchodząc na stronę sklepu z wspaniałego bloga Sandry mydełko kupimy taniej (link do bloga, na początku posta)
  • producent: Alepia,  
  • gdzie kupić? tutaj -> [klik].



Zalety mydła Alep Extra delikatnego:
  • bardzo prosty i przyjemny dla skóry skład,
  • nie zawiera barwników, parabenów, konserwantów, wolne od ftalanów, SLSów, PEG i EDTA,
  • mydło jest uniwersalne: nadaje się nie tylko do mycia twarzy, ale też do mycia całego ciała i włosów - oczywiście przypominam, że wtedy włosy trzeba spłukać czymś kwaśnym np. wodą z dodatkiem octu, a i czas "przestawienia" się z szamponów też może trwać dość długo,
  • dobrze spisuje się jako środek do higieny intymnej,
  • tak jak pisze producent: idealne do golenia, dobrze też nawilża, przez co chwilę po goleniu skóra nie jest wysuszona, piana nie spływa ze skóry po namydleniu,
  • ma delikatny zapach w porównaniu z tradycyjnym mydłem Alep z olejem laurynowym w różnym stężeniu,
  • jest naprawdę bardzo delikatne, idealne do cery wrażliwej i do mycia dzieci (dla mojej cery mydełko nawet za delikatne, choć myje bardzo dobrze:-),
  • mydło jest bardzo dobrej jakości, wydajność ogromna,
  • łatwe do przewożenia - nic się nie wyleje :-),
  • do zmywania makijażu z twarzy jest dobre, choć niestety na oczy trzeba uważać,
  • mydło jest wegańskie,
  • dobre jakościowo, ponieważ nawet jeśli dobrze nie wyschnie po użyciu nie robi się z niego miazga.
Wady:

  • ciężko się kroi - oczywiście musiałam sprawdzić - ale jak się okazuje wystarczy mydło chwilę namoczyć, lub kroić ciepłym nożem!
  • dla niektórych osób kostka może mieć duży, nieforemny i ciężki na początku użytkowania kształt.


Przy okazji mała ciekawostka:
 im ciemniejsza zieleń w mydle Alep, tym lepiej.
 Mydło jest bardziej dojrzałe, starsze,
a co za tym idzie: jest lepsze do pielęgnacji ciała.







INCI:

  
Sodium olivate  - oliwa z oliwek
Aqua -  woda
Sodium laurate -  olej z wawrzynu (lauru)
Sodium hydroxyde - soda kaustyczna, śladowe ilości pochodzące z soli morskiej.




.............................
Źródła:

1. http://naturaiuroda.blogspot.com/2012/03/uwaga-konkurs.html
2. http://biolander.com/produkty/kategoria/produkt/Alepia/mydlo-alep-extra-delikatne-100gr/

27 komentarzy:

  1. Anonimowymaja 18, 2012

    Nie używałam nigdy jeszcze tego mydła ;))

    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 21, 2012

      gabusiek

      Mydło jest warte uwagi, bo wyrabiane ręcznie i ma cudowny skład. Dziekuję za zaproszenie.

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Alep znam, ale takiego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 21, 2012

      Łucja

      To jest o wiele bardziej deliktaniejsze i ma nieco mniej "drażniący" zapach niż tradycyjne mydełko.

      Usuń
  3. a ja kocham kocham kocham aleppo!!!!!!
    jest idealne do wszystkiego, moze poza wlosami, poki co uzylam na wlosach pare razy i nie sprawdza sie, moze dlatrego, ze mam klopotliwe kudelki jak ty;)

    przytulam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydłem aleppo można myć włosy. Trzeba tylko, po spłukaniu mydła, zastosować jeszcze płukankę octową.

      Usuń
    2. Sandro dziekuje ci, moglabys mi doradzic w jakich proporcjach ta plukanka? i normalnie po splukaniu odzywka na to, tak?

      Usuń
    3. Anonimowymaja 21, 2012

      Moniko i Sandro

      Ja ogólnie płuczę włosy w misce, bo pod bieżącą wodą zbyt drogo mi to wychodzi :-). Do ostatniego płukania na ok. 2-3 litry wody daję 2-3 łyżki octu winnego (wczesniej robię sobie nalewki octowe, napiszę o nich niedługo), a po tym płukanie normalnie odżywkę nakładam.

      Pozdrawiam

      Usuń
  4. A czy całkowicie zielone mydełko "ponoć" aleppo ma rację bytu? Chciałam wypróbować ten rodzaj mydełek i dostałam takie. Muszę przyznać że nie bardzo się polubiliśmy, nic po prostu nie robiło albo szkodziło( jeszcze nie zdecydowałam) i zastanawiam się nad sensem dalszych testów a że niestety nie znajduję się w polsce musze szperać gdzieś bo ebayu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydło aleppo tuż po wyprodukowaniu jest zielone. W trakcie suszenia w mydle zachodzi proces utleniania i mydło z wierzchu nabiera barwy takiej jak na zdjęciu lub ciemniejszej. W trakcie używania gdy wierzchnia warstwa ulegnie już zużyciu, mydło odzyskuje swoją zieloną barwę.
      Mydło aleppo można kupić w Polsce w sklepach internetowych np. na www.biolander.com.
      Nie wiem jakie mydło miałaś skoro było zielone. Prawdziwe mydło alep nie powinno szkodzić. Może być też tak, ze Twoja skóra, przyzwyczajona do kosmetyków chemicznych, potrzebuje czasu żeby przywyknąć do mydeł naturalnych i może na początku dawać objawy szkodzenia. Trzeba to po prostu przeczekać.

      Usuń
    2. http://www.queenofaleppo.co.uk/index.php?route=product/product&product_id=52 miałam to i było całe zielone. Może aż takie świeże:/. Od pół roku kiedy jestem w Uk cera mi się diametralnie pogorszyła. Wcześnie używałam albo delikatnych pianek bez sls i innych takich albo mydełek z mydlarni tuli, raczej cała moja pielęgnacja jest dość naturalna a akurat to mydełko jakby powodowało zanieczyszczenia, zaognienia i było tylko coraz gorzej.( diety jakoś spechalnie nie zmieniłam, woda w kranach ponoć jest lepsza niż w pl) Jeśli biolander wysyłą do uk to chyba złożę zamówienie żeby mieć pewność żę to faktycznie aleppo a nie jakieś niewiadomo co i się przekonać

      Usuń
    3. Anonimowymaja 21, 2012

      @Toxic - mydło dostaniesz właśnie na Biolanderze, ale i na Allegro czy w mydlarniach. Dziwne w wyglądzie jest to z linku mydło - przynajmniej jak dla mnie. Z tą pielęgnacją to dziwne, że mydło działa nieciekawie i jest coraz gorzej, jeśli nic się nie poprawi za jkiś czas, może to jakieś "oszukane" Alep...nie wiem..


      @Sandro - dziekuję, że wyjaśniłaś o co chodzi z kolorem :-).

      Usuń
  5. nie mialam jeszcze tego mydelka a kusi mnie strasznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 21, 2012

      balubeere

      Ja tez długo nie wiedziałam o co chodzi z mydłami Alep, ale dzięki próbeczkom i wyżej pokazanemu w końcu zobaczłam jaka magia i naturalność tkwią w tej poczyciwej i niekoniecznie pięknej, jak niektóre glicerynowe mydła kostce. Mydło jest super i polecam Ci je bardzo.

      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Mam alepp 40 % i faktycznie ukrojenie tego mydła to masakra, bardzo je lubię i na pewno kupię kolejne, a to ile ma % oleju laurowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 21, 2012

      Ksenia

      No jak na złość na opakowaniu nie ma podnaje ilości oleju laurowego! Podejrzewam, że jest go niewiele bo w porównaniu z 40% pachnie słabiej i mydło nie jest tak "silne" podczas mycia...do cery delikatnej i problemowej jest ok, ale taka mieszana czy tłusta to jednak potrzebuje konkretnej np. 40% kostki :-)

      Pozdrawiam

      Usuń
  7. aż smakowicie wygląda to mydełko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 21, 2012

      white rabbit

      Smakowicie? Ono jest mega naturalne, więc jakoś super nie wygląda i od kilku osób usłyszałam, że nawet wygląd ma nieciekawy :-). Ale warto się skusić naprawdę!

      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Czytałam o tych mydelkach że należy pilnować składu ponieważ można się niemile zaskoczyć. Czaje się na to mydełko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 23, 2012

      Sonja

      Właśnie po komentarzu Toxic zaczęłam szukac nieco więcej informacji na ten temat i masz rację, że jednak bardzo, bardzo często sprzedawcy oszukują...

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. A gdzie mogę kupić takie mydełko mając pewność że jest oryginalne?
      Jeśli możesz Aniu, odp u mnie

      Usuń
  9. Anonimowymaja 22, 2012

    Aniu, mam pytanie. Przeszłam sobie na dietę i moja mama podsuwa mi masę jogurtów, ale ja takich rzeczy nie mogę, bo mam skazę białkową od dziecka. Myślałam aby zwykły jogurt zastąpić sojowym, ale co w końcu z tą soją? Czytałam, że soję obok kukurydzy najłatwiej poddać modyfikacji genetycznej.
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 23, 2012

      Justyna

      Na temat skazy białkowiej nie wiem praktycznie nic. A z soją bywa różnie, ale jak od czasu do czasu zjesz sojowy jogurt to nie powinno nic Ci sie stać. Warzywa i owoce są bardzo często GMO, ale nawet o tym nie wiemy, a poza tym pełne chemii i oprysków, więc trzeba szukać optymalnego sposobu żywienia. Wiesz.. kiedyś podawałam przepis na jogurt witariański, zajrzyj do "Przepisy A-Z" - może Ci podpasuje.

      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Ale tu i Ciebie fajne rzeczy są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 27, 2012

      A Zet

      Jak będę mieć więcej czasu pojawi się jeszcze parę takich rzeczy :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Ha, a ja właśnie kupiłam 50% w sprawdzonej mydlarni... ;) Swoja droga spytalam ekspedientki jak ukroic mydelko aby sie nie pokruszylo i polecila je rozmydlac przez parę dni i wtedy spróbowac, moze komus sie przyda. ;)

    Aniu nie mogę się doczekać notki o wykorzystaniu octów (szcz. jabłkowego w pielegnacji cery trądzikowej), pozdrawiam!! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowymaja 27, 2012

      Nieprzygoda

      50%? musi być bardzo dobre. Spróbuję z tym krojeniem mydlonego już mydełka, bo możliwe, że jest w tym dużo prawdy! Dzięki za informację :-)

      A co do notatki o octach iw ogóle wszystkich planowanych.. ja mam ostatnio duże urwanie głowy i nie mam kompletnie czasu na pisanie postów, więc nieprędko się pojawi ten o occie. Ale zapisane mam, więc nie zapomnę na pewno :-)

      Pozdrawiam

      Usuń