W świetle ostatniego wpisu o sodzie oczyszczonej i nowotworach, dziś artykuł z bloga pana Piotra: Piotr Bein's blog = blog Piotra
Beina.
"Nowotwór to grzyb… uleczalny
Greg O’Neill 7.2.2012, tłumaczenie Ola Gordon, korekta-skrót Piotr Bein
Pomóż w szerzeniu prawdziwej wiedzy. Materiał w pdf przeslę na żądanie wysłane do Age-Reversal@aon.at. Napisały do mnie osoby, które znały pielęgniarkę Rene Caisse, która otworzyła klinikę nowotworową w Bracebridge (Ontario) i wyleczyła nieuleczalnie chorych, wcześniej odesłanych przez co najmniej 2 lekarzy do domu, by umrzeć. Establiszment medyczno-farmaceutyczny okłamuje nas, bo nadal z nas zdzierają miliardy leczeniem chemioterapią i radiacją, które zabijają komórki i organy, powodując długą i bolesną śmierć. Pomóżmy zatrzymać to szaleństwo, dzieląc się prawdą. Dziękuję!
Nowotwór to grzyb … uleczalny
Ok. 8 mln ludzi umiera rocznie na raka, największą przyczynę zgonów w wieku poniżej 85 lat; w samym USA – ponad pół mln rocznie, 1 na 4 zgony. Globalna liczba wzrośnie do 12 mln do 2030 r. Z dnia na dzień odbierają nam swobody, by chronić obywateli przed terroryzmem, kiedy ci wszyscy cierpią i umierają z powodu choroby, leczenia której systematycznie odmawia klika medyczno-farmaceutyczna. Organizacje charytatywne zbierają ogromne sumy na finansowanie badań ‘nad środkiem’, którego establiszment nie chce znaleźć. Wspólnie możemy to zmienić.
W biuletynie z 9. sierpnia podkreśliłem, jak dr Richard Day, szef rockefellerowskiej organizacji eugenicznej Planowane Rodzicielstwo, zanim powiedział na spotkaniu lekarzy w Pittsburgu w (1969) o ludobójczym planie, poprosił o wyłączenie sprzętu nagrywającego i nierobienie notatek. Ale ktoś i przekazał treść wystąpienia: Obecnie możemy wyleczyć prawie każdy nowotwór. Informacja o tym jest w Instytucie Rockefellera, jeśli zdecyduje się ją ujawnić.
Wielka Farmacja nie ma zamiaru wyleczyć raka, bo ciągnie ogromne zyski z leczenia środkami wyniszczającymi, zabijajania truciznami typu chemioterapia. Nie chodzi nawet o pieniądze. Chcą, by ludzie cierpieli i umierali przedwcześnie – metoda redukcji populacji. Wraz z agencjami rządowymi natychmiast stawiają na celowniku każdego spoza Wielkiej Farmacji, kto odkrywa skuteczny sposób na raka. Taki jest włoski lekarz, Tullio Simoncini; wspaniały i odważny, nie poddał się naciskom, kiedy odkrył, jak leczyć raka, grzyba wywołanego przez candida (organizm drożdżopodobny, żyjący w małych ilościach nawet w zdrowym organizmie). Kiedy candida przybiera formę dużego grzyba, mogą wystąpić poważne problemy, łącznie z rakiem. Mój przyjaciel, Mike Lambert: Grzyb, a zwłaszcza candida, żyje pożerając organizm żywiciela (ciebie), rozpuszczając go. Potrzebuje też twego organizmu do rozmnażania […] Chory odczuwa chroniczne zmęczenie, często przypisywane kolonizacji candidy. Czuje się źle fizycznie i psychologicznie. Wg Simoncini, rak to infekcja grzybowa candida, a nie dysfunkcja komórek, błędnie podawana jako przyczyna raka przez konwencjonalną medycynę.
Candida
Specjalista w onkologii (leczenie guzów), cukrzycy i zaburzeniach metabolizmu, Simoncini to prawdziwy lekarz, starający się odkryć prawdę. Nie papuguje oficjalnej wersji tego, co lekarze powinni robić i myśleć. Kwestionuje dogmat ’intelektualnej zgody’ na wszystkie niesprawdzone założenia, kłamstwa i manipulacje. Okazał się wyjątkowo krytyczny wobec establiszmentu medycznego, gdyż bada ‘zabiegi’ bezużyteczne w leczeniu epidemii raka. Gdy został lekarzem, zrozumiał, że w leczeniu raka było coś b. złego: Widzę straszne cierpienia. Byłem na oddziale dziecięcej onkologii, zmarły wszystkie dzieci. Cierpiałem kiedy patrzyłem na te biedne dzieci, umierające w wyniku chemii i radiacji.
Frustracja i smutek doprowadziły go do poszukiwania nowych metod zrozumienia i leczenia tej wyniszczającej choroby. Rozpoczął z otwartym umysłem, nieskażonym sztywnymi założeniami napędzanymi i wmawianymi przez ‘medycynę’ i ‘naukę’ głównego nurtu.
Ile jeszcze ludzi ucierpi, zanim przestaną postrzegać lekarzy jako wszystko wiedzących ‘bogów’, i zrozumieją swój udział w tej ignorancji na zdumiewającą skalę? Simoncini zrozumiał, że wszystkie nowotwory funkcjonują jednakowo, bez względu na umiejscowienie w organizmie ani przybraną formę. Zauważył również, że ‘guzy’ rakowe zawsze są białe.
Candida też biała
Simoncinni zrozumiał, że uważana przez medycynę głównego nurtu za szalejący rozrost komórek, narośl nowotworowa faktycznie jest produktem systemu immunologicznego, komórkami dla ochrony organizmu przed atakiem candidy. Normalnie system immunologiczny utrzymuje candidę w ryzach, ale gdy osłabnie, candida rozrasta się i buduje ‘kolonię’. Penetruje organ, a system immunologiczny musi zareagować, budując barierę ochronną, nazywaną nowotworem. Mówi się, że przechodzenie raka do in. części organizmu wywołują komórki ‘złośliwe’, uciekające ze swojej ‘siedziby’. Zaś wg Simoncini, przerzuty raka wywołane są grzybem candida, uciekającym ze swojego miejsca.
Osłabiona odporność pozwala rakowi pokazać się, o czym mówię od lat w swoich książkach. Kiedy funkcjonuje właściwie, radzi sobie z problemem, utrzymuje candidę pod kontrolą.
Ciągły wzrost zachorowań na raka na świecie to wykalkulowana wojna z systemem odpornościowym, osłabianym i atakowanym dodatkami w żywności i napojach, chemicznym rolnictwem, szczepionkami, falami elektromagnetycznymi i mikrofalowymi, lekami, stresem nowoczesnego ‘życia’ i wielu in. Jaką obronę mają mieć dzieci do 2 lat, dostawszy 25 szczepionek, a ich system odpornościowy jest jeszcze na etapie tworzenia? To tak iluminackie rody chcą wywołać masowy mord, poprzez demontaż naturalnej odporności organizmu. I tu jest prawdziwa ohyda. Co niszczy odporność szybciej niż wszystko inne?
Chemioterapia
Można tu dodać radiację. Chemioterapia to trucizna zaprojektowana na zabijanie komórek. Celem ‘leczenia’ raka jest otrucie ofiary i nadzieja, że zdążysz zabić komórki rakowe zanim zabijesz wystarczającą ilość zdrowych komórek, by zabić pacjenta. Trująca chemioterapia zabija również komórki odpornościowe, a candida żyje nadal. Zniszczony system odpornościowy nie może skutecznie zareagować na candidę, przejmuje części organizmu, by rozpocząć proces od nowa, przenosząc raka. Nawet u pozornie wyleczonego operacją i chemioterapią, po zapewnieniach, że wszystko w porządku. To tylko kwestia czasu: chemioterapia zabija ludzi, których ma rzekomo leczyć, niszczy system, który musi działać, żeby być zdrowym i silnym, jeśli mamy wyzdrowieć.
Wykrywszy, że rak jest infekcją grzybiczną, Simoncini rozpoczął poszukiwać, co zabiłoby grzyba i usunęło raka. Odkrył, że leki anty-grzybiczne nie działają, gdyż grzyb szybko ulega mutacji, by się bronić, a nawet karmi się lekami przepisanymi przeciw niemu. Simoncini odkrył wodorowęglan sodu / sodę oczyszczoną, główny składnik proszku do pieczenia (ostrzeżenie: proszek do pieczenia ma dodatkowe składniki). Soda to niszczyciel grzyba, candida nie może się do niej ‘przystosować’. Pacjent przyjmuje sodę doustnie i przez endoskop (długa, cienka rurka, używana do oglądania wnętrza organizmu bez chirurgii). To umożliwia ulokowanie sody dokładnie w miejscu raka – grzyba. Egipcjanie wiedzieli o leczniczych właściwościach anty-grzybiczych tej substancji, indyjskie książki sprzed tys. lat zalecały w leczeniu raka zasadę o silnym działaniu.
W 1983 r. Simoncini leczył Gennaro Sangermano, któremu dano kilka mies. życia z rakiem płuc. Kilka mies. później wrócił do zdrowia i rak zniszczono. Było więcej sukcesów i Simoncini przedstawił swoje odkrycia włoskiemu ministerstwu zdrowia, licząc na pozwolenie badań, żeby wykazać, że to działa. Władze zignorowały jego udokumentowaną pracę i zakazały mu stosować niezatwierdzone metody. Poddano go wściekłej kampanii medialnej ośmieszania i potępiania, uwięziono na 3 lata za spowodowanie śmierci leczonych przez niego pacjentów. Ze wszystkich zakątków świata wyszedł rozkaz: złapać Simonciniego. Establiszment medyczny powiedział, że jego twierdzenia o sodzie były szalone i niebezpieczne. Jeden z wiodących lekarzy szyderczo nazwał sodę lekiem.
Cały czas miliony ludzi umierały na raka, bez możliwości skutecznego leczenia. Simoncini nie poddaje się, pokazuje swoje prace w internecie i na wystąpieniach publicznych. Usłyszałem o nim od Mike’a Lamberta z Sheen Clinic i miał tam prelekcję, kiedy byłem w USA. Wiem, że ma niezwykłe sukcesy w dramatycznej redukcji i usuwaniu raka nawet w późnych stadiach, używając sody. W niektórych przypadkach wymaga to miesięcy leczenia, ale w innych, takich jak rak piersi, gdzie guz jest łatwo dostępny, nawet tylko dni.
Ludzie leczą się sami pod nadzorem Simonciniego. Na końcu artykułu zlinkowałem filmy z doświadczeń i leczenia różnych osób. Że rak jest grzybem, napisałem w kwietniu ubr. w artykule o odkryciach 2 brytyjskich naukowców: prof. Gerry Pottera z Cancer Drug Discovery Group i prof. Dana Burke. Wg ich badań, komórki rakowe mają unikalną ‘biocechę’, której nie mają normalne komórki: enzym CYP1B1 (wym. sip-łan-bi-łan). Enzymy to białka przyspieszające reakcje chemiczne. CYP1B1 zmienia strukturę chemiczną tzw. salvestroli, naturalnych molekuł anty-rakowych, występujących w wielu owocach i warzywach. Zmiana chemiczna zamienia salvestrole na czynnik zabijający komórki rakowe, nie szkodząc zdrowym komórkom.
CYP1B1 występuje tylko w komórkach rakowych i wchodzi w reakcje z salvestrolami z owoców i warzyw, tworzy substancję chemiczną, która zabija wyłącznie komórki rakowe. Ale tu jest sedno sprawy: rak jest grzybem. Salvestrole to naturalny system obronny przeciw atakom grzybicznym, znajdujący się w owocach i warzywach, podatnych na szkody wywoływane grzybami (truskawki, jagody, maliny, winogrona, jabłka, gruszki, warzywa zielone zwłaszcza brokuły i z rodziny kapustnych, karczochy, czerwona i zielona papryka, awokado, rzeżucha, szparagi i bakłażan. Wielka Farmacja / kartele bio-technologii wiedzą to i zrobiły dwie rzeczy, by osłabić tę naturalną obronę przed atakiem grzybicznym, tj. rakiem. Chemiczne aerozole grzybobójcze używane w nowoczesnym rolnictwie zabijają grzyby w sztuczny sposób, co oznacza, że rośliny i plony nie muszą wyzwalać własnej obrony – salvestroli. Można je znaleźć w każdej ilości w organicznie uprawianej żywności.
Najbardziej powszechne środki grzybobójcze b. silne blokują CYP1B1. Jeśli spożywasz dużo chemizowanej żywności, nieważne ile zjesz salvestroli, nie uaktywnią się jako czynnik niszczący raka. To jest wyrachowany projekt ludobójczy, tak jak były, i są, próby zniszczenia Simonciniego (i dr Davidsona z jego ocalającą życie terapią Jajko płodne przez 9 dni w 1929 r.).
Niewyobrażalnie chora umysłowo i emocjonalnie, klika uważa ludzi za bydło i chce, by umierali na raka. Nie dba o to, ile powoduje rozpaczy, cierpienia i śmierci. Dla tych szalenców, im więcej tym lepiej.
Ale Simoncini nadal prowadzi kampanię i mówi, co jest skuteczną terapię nowotworową, podczas gdy w ‘prawdziwym’ świecie, ilość zgonów na raka wzrasta, bo nieskuteczne leczenie opiera się na fałszywych założeniach. Jest to rzeczywiście szalone społeczeństwo, ale z perspektywy kliki, takie ma być. Dzięki Bogu za odważnych i oddanych ludzi jak Tullio Simoncini. Potrzebujemy ich więcej, i to szybko. Co za wyraźny kontrast z tymi, którzy służą establiszmentowi medycznemu. Kiedy Simoncini mówił w Klinice Shen kilka tygodni temu, niektórzy lokalni lekarze odrzucili go i wyśmiewali jego poglądy, jeszcze zanim przyjechał. Zostali zaproszeni na ten wykład, co mogłoby przynieść ogromne potencjalne korzyści ich pacjentom. Krzesła były dla nich zarezerwowane, żeby usłyszeli z pierwszej ręki, co mówił Simoncini, i żeby dać im okazję zadawać pytania… Nie przyszli.
……………………..
Nowotwory
Patrick H. Bellringer 8.2.2012, tłumaczenie-skrót Ola Gordon, korekta Piotr Bein"Nowotwory mają wpływ na życie coraz większej liczby ludzi, bardziej niż kiedykolwiek. Ich przyczyna i leczenie znane są od wieków, ale “kontrolerzy” celowo ukrywają tę informację przed opinią publiczną, byrealizować swój Program Ludobójstwa. [...] Brak równowagi chemicznej, lub osłabiony system odpornościowy, czynią organizm otwarty na ataki bakterii, wirusów i grzybów. Nieodpowiednie odżywianie, niedobór płynów, brak ruchu i wysoki poziom toksyn i stresu, służą osłabieniu naturalnej zdolności organizmu do obrony przed chorobami. [...]
Należy zrozumieć pewne zasady odnośnie chemii ludzkiego organizmu. Współczesne odżywianie ze zwiększoną ilością cukru, mięsa, zboża, alkoholu i napojów gazowanych, wytwarza w organizmie odczyn kwasowy, sprzyjający rozwojowi mikrobów i grzybów. Te choroby nie tolerują odczynu alkalicznego. Ponieważ candida nie toleruje środowiska zasadowego, poprzez odpowiednią terapię może zostać łatwo, całkowicie i szybko usunięta z organizmu.
Na skali pH, 1 to wysoka kwasowość (bateria samochodowa), 7 neutralność, a 14 wysoka zasadowość (ług). Układ krwionośny i system limfatyczny są lekko kwasowe (6 do 6,5), ale żeby zniszczyć candidę musi być 7,5 do 8,0. Zmianę pH można zrobić łatwo sodą oczyszczoną. Ponieważ candida kocha cukier i może strawić aż 16 razy większą ilość pożywienia niż potrzebuje jedna komórka, cukier jest nośnikiem sody. Zalecane źródła cukru (glukozy) to miód, molasy lub syrop z trzciny cukrowej (syrop naleśnikowy). [Najlepiej jest stosować proszek do pieczenia wolny od aluminium, dostępny w niektórych sklepach.]
Leczenie
1.Profilaktyka – uniemożliwienie zgromadzenia się candidy w takiej ilości, żeby spowodowała problem raka.
Rozpuścić 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie przez 3 dni, żeby odkwasić organizm. Dziesięć dni przerwy i powtórzyć 3-dniowy cykl. Ze względu na niezbyt przyjemny smak, można stosować suchą sodę, wstrzymać oddech i popić ciepłą wodą.
2. Zatrzymanie i usunięcie infekcji candidą (cysta lub guz nowotworowy).
Kiedy candida opanowała system odpornościowy do takiego stopnia, że utworzyła się cysta lub guz, grzyb candidy potrzebuje dużą ilość pożywienia. Wtedy do sody dodaje się miód, melasę lub syrop trzcinowy, które candida szybko wchłania razem z sodą.
Rozpuścić 1 łyżeczkę miodu i 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie co najmniej przez 10 dni, lub zależnie od tolerancji organizmu. Krew i limfa muszą zmienić się na lekko alkaliczne przez taki okres, żeby zniszczyć grzyb candida. Kiedy to się stanie, cysta / guz znika.
W przypadku poważnego problemu nowotworowego, stosować miksturę łyżeczki miodu z łyżeczką sody tak często każdego dnia, żeby organizm mógł zabić ogromną kolonię candidy. nie ma żadnych skutków ubocznych oprócz biegunki. W tym przypadku zmniejszyć częstość stosowania mikstury miód / soda.
Od jakiegoś czasu krąży informacja o syropie klonowym gotowanym z sodą. Dr Simoncini w niedawnym wywiadzie z George Noory powiedział, że terapia syrop klonowy / soda jest oszustwem rozpoczętym w USA i nie działa na candidę. Gotowanie tych składników daje inną substancję i soda nie odnosi skutków w leczeniu candidy.
W celu sprawdzenia alkaliczności śliny stosuje się papierki lakmusowe, do nabycia w aptekach. Papierek przybiera kolor różowy do czerwonego w przypadku odczynu kwasowego, i jasny do ciemnego niebieskiego w środowisku zasadowym.
Na zakończenie: wszystkie nowotwory są infekcjami candidy. Można ją zabić łatwo i tanio. W przypadku zaawansowanego raka, może wystąpić duże zniszczenie organu, czyniąc go nieprawdopodobnym do odzyskania, nawet jeśli usunie się candidę. Niektórzy mówią, że ta terapia nie jest skuteczna w ich przypadku. Możliwym tego powodem jest to, że nie zmienili odczynu organizmu do odpowiedniego poziomu zasadowości, żeby skutecznie zniszczyć candidę, i nie zmienili diety żeby zmniejszyć kwasowość i utrzymać odczyn zasadowy w organizmie.
……………
Jak sprawdzić candidę
1. Wieczorem postaw obok łóżka pół szklanki wody.2. Po obudzeniu natychmiast wypluj do wody w szklance to co masz w ustach, nie zbieraj śliny, wypluj tylko to co masz, nawet najmniejszą ilość.
3. Pozostaw na 15 min, potem delikatnie zakręć wodą w szklance.
4. Jeśli plwocina zostanie na powierzchni, jesteś OK.
5. Mętna woda znaczy wskaźnik jest pozytywny.
6. Trzymaj szklankę pod światło. Jeśli woda jest mętna i plwocina dostała ‘nogi’ schodzące wodą w dół, masz zaburzoną równowagę candidy. Należy odkwasić organizm".
Dodatkowo na temat układu limfatycznego i badania zakwaszenia organizmu papierkami lakmusowymi pisała kilka dni temu Krysia: Klucz do zdrowia- układ limfatyczny pH.
.........................
Źródła:
- http://piotrbein.wordpress.com/2012/02/13/nowotwor-to-grzyb-uleczalny/
- http://flyashighaseagles.blogspot.com/2012/02/klucz-do-zdrowia-ukad-limfatyczny-ph.html
- zdjęcie: http://weheartit.com/entry/23360076
wow kochanie super dziekuje. dodam od siebie tylko ze wielkszosc diet na candide to diecty bezcukrowe w wtym bezowocowe i trwaja one nawet rze lata. Sa bardzo rygorystyczne i ciezkie do wytrzymania. Dr Douglas Graham poleca odwrotnosc czyli diete niskotluszczowa jak najbardziej z owocami i warzywami, najlepiej surowymi dziesiati osobna jego stronie ineternetowej wypowiadaja sie na temat jak candida znikla z ich organizmu po najdluzej 2 tygodniach.
OdpowiedzUsuńsciskam:)
Ewciu
UsuńDodałam ten tekst, bo wiem, że mało kto czytuje "pewne strony", a póki możemy wiedzę tą trzeba rozpowszechniać ;-)
Wszystkie te grzyby i inne cuda to rzeczy, które jedynie silnym zaparciem sie siebie można ograniczyć lub całkowicie wyleczyć..
Buziaki
Baaaardzo dziekuje za ten wpis i za wszystkie inne:) Mam te same zainteresowania co ty i ciesze sie ze Ty poswiecasz swoj czas i robisz te wpisy. BARDZO CI DZIEKUJE ZA TO:)))) JOLA
OdpowiedzUsuńJolu
UsuńDziękuję za miłe słowa i super, że ten wpis okazał się przydatny... nie wszyscy sięgają po ciekawe książki, artykuły, więc staram się zbierać wszystko na swoim blogu.
Pozdrawiam
koszmarne bzdury i ignorancja niestety
OdpowiedzUsuńAnonimie
UsuńOsoby, które od wielu, wielu lat mają problem z grzybicą czy maja jakieś nowotwory chwytają się różnych desek ratunku, dla nich taki artykuł ma masę cennych informacji.
Pozdrawiam
Z tymi wszystkimi wspaniałymi teoriami jest ten problem, że sobie wzajemnie zaprzeczają. Jeden twierdzi że rak to grzyb, inny że rak to przekształcone pierwotniaki, inny że to komórki zarażone wirusem, inny że to komórki które wchłonęły geny GMO, inny że to wynik niedoboru glikozydów cyjanogennych, inny że skutek niedoboru selenu, inny że efekt nadmiaru tłuszczu, inny że nie strawione komórki mięsa, inny że wynik niedoboru potasu... i tak w nieskończoność. Tylko że rak wywołany grzybem nie zniknie od amigdaliny, rak z niedoboru tlenku chloru nie zniknie od lewatywy z kawy, rak od niedoboru selenu nie zniknie od sody oczyszczonej, rak od mutacji genetycznej nie zniknie od cieciorki. Więc albo ktoś z nich się myli, albo są różne raki i jednego cudownego lekarstwa nie ma, wbrew tym który twierdzą, że znaleźli coś co na pewno pomoże każdemu.
OdpowiedzUsuńKuba
UsuńZazwyczaj jest tak, że medycyna konwencjonalna i naturalna przedstawia dwa, sprzeczne obozy co do leczenia danej choroby, przypadłości - co do tego, akurat nie mam wątpliwości, które leczenie wybrać ;-)
Rak - na pewno bierze się ze wszystkim zanieczyszczeń jakie nasze ciało spotyka na drodze swojego życia.. powietrze, jedzenie, tryb życia, genetyka, trucizny..
Uważam, że takie choroby można wyleczyć naturalnie, ale zależy to od świadomości pacjenta i jego ciała.
Pozdrawiam
moglabys mi napisac jak przyjmowalas srebro kolidalne? lyzka dziennie, ale cyz mozna to wypic z czyms? myslisz ze srebro ma jakis termin waznosci? czytalam Twoje notki na ten temat i w ogole bardzo lubie twojego bloga:) pozdrawiam icz ekam na wiecej czestszych notek:P
OdpowiedzUsuńpzodrawiam
Anonimie
UsuńDziękuję za miłe słowa, cieszę się, że podoba Ci się na Cudownych dietach. Zapewne widziałaś/widziałeś post o dawkowaniu srebra:
"Rozpoczynamy od zalecanej dawki dwóch łyżeczek raz dziennie. Używamy połowę zalecanej dawki dla młodszych dzieci i kilka kropli dla niemowląt. Po tygodniu zażywania dwóch łyżeczek dorośli mogą zmniejszyć dawkę do jednej łyżeczki dziennie (i proporcjonalnie zmniejszyć dawkę dla dzieci).
Do zaakceptowania jest dawka 300 ml srebra koloidalnego na miesiąc w jakichkolwiek wygodnych dawkach w tym okresie zażywania."
U mnie w chorobie, czyli leczniczo: idą 2 łyżki stołowe - jest to w okresie, gdy dawno przyjmowałam srebro, jeśli przyjmuję srebro regularnie z przerwami wtedy nie choruję. Sądzę, że lepiej zacząć od malej dawki i nie przesadzać!
Srebro nie przeterminuje się nigdy, chyba, że trzymasz je blisko urządzeń elektronicznych to po prostu straci swoje właściwości, konieczne też jest ciemne pomieszczenie np. zamykana szafka.
Pytasz czy srebro można pić z czymś, nie widzę tutaj potrzeby mieszana go z jakimś płynem, smakuje jak woda, czasem pojawia się lekko metaliczny posmak. Pamiętaj też, że na początku przyjmowania może pojawić się kryzys ozdrowieńczy i możesz nagle poczuć się źle, jest to całkiem normalne!!
Co do notek, staram się je dawać co 3 dni;-), a ilości raczej nie zmienię, ponieważ sądzę, że nie warto na hurra zarzucać dużą ilością informacji ;-)
Pozdrawiam ciepło
Prawda jest taka że lekarze w przypadku raka działają jak zaprogramowane robociki,jest diagnoza,wycięcie guza i chemoterapia..i tak w kółko.
OdpowiedzUsuńZnam osobiście kobietę u której raka piersi zdiagnozowano w wieku 50lat..nie zgodziła się ani na wycięcie guza ani na chemię,teraz ma 70 lat i jest bardzo żwawą kobietą,ponieważ mam w rodzinie chorego na nowotwór zapytałam więc jego lekarza jak to możliwe żeby ta kobieta przez 20lat bez żadnego leczenia farmakologicznego żyła z rakiem...na to lekarz odpowiedział-"nie wiem" :)Kobieta ta pije codziennie sok z buraka który ma podobne do sody właściwości odkwaszające więc coś w tym jest :)
Ja sama jestem przykładem na to że można żyć bez antybiotyków :) ostatni zażyłam w wieku 14lat pamiętam że były to zastrzyki i wystąpiła silna reakcja alergiczna...teraz mam 37lat i w dobie gryp,angin i innych jakoś żyje lecząc się tylko cebulą ;)
Aniko
UsuńJa również szeroką drogą omijam antybiotyki, sztuczne leki, i staram się jak mogę nie brać nawet leków przeciwbólowych, kieruję się ku naturze.
A co do przypadku z lekarzem, cóż ja sama niejednokrotnie studiując męczyłam znajomych, ich wykładowców i niewielu potrafiło mi odpowiedzieć na tym podobne pytania ;-), mój rodzinny lekarz aż podskakuje na stołu jak widzi mnie wchodzącą do gabinetu bo wie, co go czeka ;-)
Nie wiem czy zajrzałaś do posta o mammografii, było tam dużo na temat tego, ze prześwietlenia tak naprawdę powodują chorobę,i w żaden sposób nie przyczyniają się do profilaktyki..
Cieszę, się, że Twoja znajoma kobieta żyje i ma się dobrze;-)
KOCHANI, PRZYPOMINAM, ŻE PŁUKANIE UST OLEJEM JEST JEDNĄ Z METOD WYLECZENIA SIĘ Z Candida albicans
OdpowiedzUsuńJutro rano pierwsze co zrobię to sięgnę po szklankę, zmusze do tego również moją mamę i tate, choc on jest strasznie sceptyczny co do takich rzeczy:)
OdpowiedzUsuńDusia
UsuńW razie czego zajrzyj jeszcze tutaj.
Pozdrawiam ciepło
Hej! Wspaniały blog! jest dla mnie oczywiste wszystko to, co jest opisane powyżej, potwierdzam wszystko co opisała Ania. 17.01.12 stwierdzono u mnie raka brodawkowatego tarczycy, niecałe 5 cm śr, o obszarze hyperechogennym 10mm. Pani doktor powiedziała, że trzeba jak najszybciej operować! Całe szczęście, że już dawno rozpracowałem ten bardzo prymitywny i łatwy do zrozumienia, jeśli tylko się chce - system i odpowiedziałem momentalnie: nie ma opcji!!! Na drugiej wizycie potwierdziłem swoje zdanie, po czym pani doktor się na mnie obraziła... i tak zakończyła się moja przygoda z ''nowoczesną medycyną'' Sam podejmuje decyzję po wcześniejszym uzgodnieniu tego co z moimi wspaniałymi liderami, czyli miłej miłej pani, która się zajmuje Bioenergoterapią i radiestezją oraz naturoterapeuty IRYDOLOGA. Rozrost jak narazie zatrzymany, Chcę podkarmić mojego guzka sodą ale martwi mnie ta informacja o możliwym uszkodzeniu organu... Będę wdzięczny jak przybliżysz mi temacik z twojego, lekarskiego punktu widzenia Aniu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBartek
Usuńdziękuję za miłe słowa.
Nie jestem lekarzem, więc nie powiem Ci jak to może techniczne wyglądać. Poczytaj tez o witaminie B17 (też pisałam o niej na blogu), jej przyjmowanie nie ma efektów uboczynych i moim zdaniem jest bezpieczniejsze w Twoim przypadku niż soda. Jeśli masz możliwość popytaj tych dobrych dusz, co sądzą o B17 i sodzie, i być może Cię nakierują.
W razie czego możesz się kontaktować ze mna na e-miala: dietycud@wp.pl .
Pozdrawiam serdecznie
Dzieki Tobie duzo sie u mnie wyjasnilo. Zrobilam test ze szklanka i blehhh. Pijemy sode 2x dziennie z miodem i czujemy sie swietnie, powoli znika uczucie ciezkosci w brzuchu, latwo sie odbija, wiecej energii, mniej wzdec, na drugi dzien juz w gardle brak tej "kluchy" (szok;D) za pierwszym razem bylo czuc, ze w brzuchu cos sie dzieje.
OdpowiedzUsuńDodam, ze karmie piersia, balam sie, ze cos moze sie dziac z dzieckiem, na razie jest dobrze, nie ma rozwolnienia.
Mam nadzieje pic 10 dni odstawic i czekac.
Duzo czytalam o diecie, sposobie odzywiania, lekach i alternatywac na candide. Moze soda i dieta ze zmniejszona iloscia cukru wystarczy?
Muchmorka
UsuńDziekuję, że napisałaś komentarz z opisem efektów oczyszczania... A co do karmienia: obserwuj maluszka nadal. Być może, że soda i dieta wystarczy, ale sama pewnie wiesz, że nie ma 100% pewności. trzymam kciuki za Ciebie :-)
Pozdrawiam ciepło
Bardzo cenie tego bloga za naprawde fajne przepisy, ale ten wpis to niestety strzal w stope..
OdpowiedzUsuńhttp://blogdebart.pl/?s=candida
Polecam poczytanie paru wpisow.
MG
UsuńDzięki za link!
Pozdrawiam
Witam Aniu, ktos mi przyslal z dobrego serca te wiadomosc bo ja mam raka piersi operowanego 2004 r. i im dluzej zyje tym bardziej sie boje, ze juz koniec niedlugo.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciala zrobic test ze szklanka, ale oczywiscie sie boje co tam zobacze.
Jesli to jest takie proste,ze soda pomaga to naprawde dziwe sie, ze nikt mi tego nigdy nie zaproponowal bo moze mialabym piers. Nie wiem czy moge ja stosowac bo mysle, ze lekarz by mnie wysmial, albo i cos sobie o mnie pomyslal, ale chetne bym z tej metody slorzystala, moze by mi pomoglo i uwierzylabym w to, ze moze pozyje jakies 5 do 10 lat czego bym bardzo chciala jak kazdy chory. Przeczytalam o plukaniu ust olejem ale jak zobaczylam jakie moga byc skutki uboczne to sie przestraszylam i wiem, ze balabym sie, ze mi sie rak obudzil, ktory nie daje mi znac na szczescie o sobie. Nie wim tez czy sa bo tu nie jest napisane czy sa jakies skutki uboczne przy zazywaniu sody. Nie bardzo znam sie na internecie. Wiadomosc dostalam w poczcie. Jesli mozesz mi na te wszystkie pytania odpowiedziec i wzmocnic moja odwage to bardzo prosze. Kasia
Kasia
UsuńPoczytaj trochę na moim blogu w kategoriach po prawej stronie: leczenie raka... zobacz co mądrzy ludzie o tej chorobie mówią i piszą.
Myślę, że jeśli w szklance zobaczssz paskudztwa to pomyśl, że fajnie, że cialo mi mówi: słuchaj jeszcze noszę w sobie trochę choroby, siedzie gdzieś tam jej kawałek, a zawartość szlanki to sygnał dla Ciebie, że jeszcze troszkę musisz mi pomóc się uleczyć by całkowicie przywrócić zdrowie i nie myśleć o końcu.
Wiesz to co naturalne jest nieoplacalne dla koncernów farmaceutycznych, bo nie mogą na tym zarobić, studenci medycyny tych informacji nie otrzymają, bo ich praca nie miałaby sensu skoro każdy sam może się uleczyć w domu....paskudny ten biznes.
Z sodą możesz spróbować, a lekarz? Nie musisz mu mówić, jego praca i jego wiedza doprowadziły do oszpecenia Twojego ciała, Kasia nadal zależy Ci na tym by lekarz myślał, że Ci pomaga?
Każdą chorobę trzeba z ciała wywalić, bo inaczej nosimy ją głęboko w sobie, hodujemy, karmimy i umieramy, i nawet ja miałam ostre przeprawy gdy uleczałam i nadal uleczam swoje ciało, trudno chce się być zdrowym to trzeba zrobić sprzątanie ciała... może po prostu brakuje Ci informajcji na ten temat, ale lęk nie pomoże w niczym.
Kasiu odezwij się na mojego e-maila: dietycud@wp.pl
Pozdrawiam i odwagi Ci życzę.
Dziekuje Aniu za odpowiedz. Jak pisalam slabo poruszam sie po internecie i nie znlalazlam na tej stronie jak pisalas po prawej co pisza ludzie na temat leczenia raka. Sa rozne tematy(kategorie) jest leczenie raka ale przez p. Tombaka tylko ze to tylko chyba tyul. Ze mna jest jeszcze taka sytuacja ze ja codziennie rano pije miod z woda i pylkiem kwiatowym od kilku lat a skoro soda+miod+woda maja pokonac raka to ja chyba go dokarmiam???ale dobrze sie czuje caly czas.Czy mi to moze zaszkodzic??? do tego wszystkiego jak sie zdenerwuje a teraz wlasnie tak jest to nie jem i chudne. Prz wzroscie 150 cm waze 40 kg i co przytyje to cos mnie zdenerwuje i chudne. Ale dzieki za odpowiedz postaram sie nie denerwowac i czekam na odpowiedz. Dieta cud to chyba mnie bardziej odchudzila?? Caluski Kasia
OdpowiedzUsuńKasia
UsuńA masz adres e-mailowy? Jeśli tak podaj go w osobnym komentarzu (napisz sam email tylko), napiszę do Ciebie a komentarz skasuje, żeby nikt z niego nie skorzystał :-)
O tym leczeniu raka: kliknij tutaj, powinna Ci się otworzyć nowa strona ze wszystkimi wpisami bloga, jak przeczytasz wszystko z tej strony, nieco na dole po prawej stronie znajdziesz słowa "starszy post", "nowszy post", "strona główna", jeśli skorzystasz ze "starszy post" przejdziesz do starszych postów na temat raka. A jeśli masz ochotę znaleźć coś co Ciebie bardzo interesuje to na samej górze strony, pod zdjęciem z joginką jest długi pasek z napisem "wyszukaj" po prawej stronie, wpisz hasło, kliknik "wyszukaj" i ciut niżej powinny Ci się wyświetlić posty z szukanym hasłem, każdy otworzysz klikając na tytuły.
Nie dokarmiasz, spokojnie :-) Są tu różne rzeczy, więc musisz też słuchać własnego ciała jeśli chcesz z czegoś skorzystać :-) Ja też jestem dość szczupła i wiem co znaczy chudnąć z nerwów, znaleźliśmy na to sposób: przytulanie się do drzew, albo położenie głowy do ziemi... to mi i wielu innym joginom bardzo pomaga.
Mam nadzieję, że nieco pomogłam :-)
Pozdrawiam ciepło