Strony

niedziela, 15 stycznia 2012

AIDS - naukowe oszustwo

      "Christine Maggiore zmarła 27 grudnia 2008 roku. Oficjalne media naturalnie rozgłosiły, że śmierć jej była spowodowana HIV. U Christine zdiagnozowano zapalenie płuc.

Dlaczego?

     Ona i jej rodzina należeli do osób, którym nie wolno było zachorować, bo każdy najmniejszy objaw interpretowany byłby jako następstwa HIV.

    Christine 3-letnia córeczka zmarła w 2005 roku w dziwnych okolicznościach (podobno alergia na antybiotyk).  Każdy ze znających Germańską Nową Medycynę (GNM) może sobie wyobrazić jaką maszynerię wprowadziło to w ruch...sądy, media, procesy...
To wszystko nie mogło przejść bez śladu na tej walecznej kobiecie.

    Christina miała jeszcze synka. Całkiem prawdopodobne, że przeżyła również strach związany z utratą praw rodzicielskich...
     Prawdopodobne jest również, że Christine od śmierci swojej córeczki, czyli od 2005 roku, aż do 2008 roku, była w aktywności biologicznego konfliktu. Na pewno rozwiązała ten konflikt, ponieważ zapalenie oskrzeli w kontekście GNM oznacza Sensowny (celowy) Biologiczny Specjalny Program Natury oskrzeli już w fazie zdrowienia. Inaczej nie pojawiłby się „stan zapalny oskrzeli... który spowodował zwężenie światła tego ważnego w procesie oddychania organu... biologia była tutaj, tak jak zawsze, konsekwentna. Poza tym Christina w tej fazie zdrowienia „faszerowana była różnymi medycznymi „koktailami... (6 specified drugs, Meyer's cocktail ,vitamin C, and calcium IV)

     Trudno jest dzisiaj powiedzieć, co naprawdę zabiło tą dzielną kobietę; te koktaile czy wybujały przebieg fazy zdrowienia...
Ale z pewnością nie był to HIV!"









Kolejne części możesz obejrzeć TUTAJ.


7 komentarzy:

  1. och smuci mnie to strasznie, tu w stanach coraz częściejsię słyszy o tego rodzaju przypadkach. Aż ciężko czasem uwierzyc w to jak jesteśmy manipulowani...pozdrawiam ANiu i dziekuję za każdy post, za to co robisz i za to że jestes!<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że głównie wszystko rozgrywa się w USA, tamtejszy rząd, korporacje mają dużą siłę przebicia i to nie tylko mentalną, ale i z tego co wiem i fizyczną jak trzeba. Ale miejmy nadzieję, że to się niedługo skończy ;-)
      Ewciu i Tobie też dziękuję bardzo!!

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy jest ten dokument - obejrzałam z przyjemnością. Wynika z niego, że przeznaczono 120 miliardów dolarów na badania nad czymś, czego zadaniem jest wywoływanie (i podtrzymywanie) strachu. Utowarowienie ogarnęło wszystkie sfery naszego życia, a przemysł farmaceutyczny na tym najwięcej korzysta. Ludzie zawsze będą kupować chleb, chorować i umierać - zawsze będzie zatem zapotrzebowanie na piekarzy, lekarzy i grabarzy. Na tej podstawie można zdziałać cuda i stworzyć gigantyczne lobby, dorobić się wielkich pieniędzy i nagród (czy grantów na badania).

    Poza tym, tak jak jest tam powiedziane, "potęga podświadomości" wchodzi w grę. Jeśli ktoś powie ci, że umierasz - to się stanie. Tam jest to wyjaśnione na podstawie szamanów i rzucania uroku - jeśli wierzysz w przekleństwo - będziesz przeklęty. Myślę, że wiara (nie w sensie teologicznym, a w sensie zaufania)jest podstawą wszelkich teorii.

    Jeśli idę do lekarza-specjalisty, mówię mu, że mam takie i takie dolegliwości - on robi badania i wystawia diagnozę. Ufam mu i bez gadania wykupuję przepisane leki. Nie mam powodów, by poddawać jego fachową ocenę w wątpliwość. Jeśli tak się zachowuję, mając np. anginę, to tym bardziej zadziałałoby to przy chorobie śmiertelnej... Wtedy w grę wchodzi strach i bezgraniczne zaufanie. Wtedy łatwo manipulować.

    Szkoda tylko, że pieniądze, które możnaby przeznaczyć na realne cele (potrzebujących jest przecież wielu...) są wyrzucane w błoto. Szkoda również, że nic się z tym nie da zrobić, bo wszystko zabrnęło za daleko.

    Jedyną nadzieję pokładam w tego typu dokumentach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemysł, koncerny farmaceutyczne niestety nie leczą ludzi, ale na nich zarabiają. Tak samo jest z reklamami leków, zobacz ile ich jest nawet w naszej polskiej telewizji. Oczywiste, że opłaca się wydawać miliony jeśli nie więcej na 30 sekund pokazania leku, bo potem masa ludzi je kupi i koszta się wracają nawet kilkakrotnie.

      Zresztą temat leków, witamin to temat rzeka, popatrz sobie też na tag "witaminy": wrzuciłam tam kilka postów o witaminie C, czy D - jak to nas się oszukuje.

      Pozdrawiam

      Usuń
  3. A ja nie oglądam, mam dość zła. Wystarczą mi Wasze komentarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ma myśli zło, o którym piszecie, a nie zło wynikające z Waszych komentarzy, oczywiście :)

      Usuń
    2. A Zet

      wiem o co Ci chodzi, ale w filmie jako takiego zła nie ma, zyskasz więcej wiedzy dzięki temu!!

      Pozdrawiam ciepło

      Usuń