Dziś skromnie, ale w końcu nie liczy sie ilość tylko jakość ;-)... znalezione na Grypa666's Blog:
"Pieprz kajeński zatrzymuje atak serca w minutę. W swej 35-letniej karierze, dr John Christopher nigdy nie stracił pacjenta podczas wizyty domowej z powodu ataku serca. Jeśli pacjent oddycha, wlewa im do gardła szklankę wody z 1 łyżeczką pieprzu kajeńskiego, który zawsze nosi przy sobie. W ciągu paru minut pacjent przychodzi do siebie. Pieprz musi mieć pikenterię co najmniej 90 tys. jednostek ostrości w skali Scoville’a. Jeśli pacjent jest przytomny, należy podać mu do picia 1 łyżeczkę sproszkowanego pieprzu kajeńskiego w szklance ciepłej wody. Nieprzytomnemu pacjentowi podaje się ekstrakt z pieprzu kajeńskiego o pikanterii co najmniej 90 tys. w skali Scoville’a, poprzez wkroplenie kilku pełnych zakraplaczy pod język.
Składnik korzenia lukrecji może pomóc zapobiegać lub leczyć neurodegenerujące choroby jak Alzheimera i Parkinsona, a nawet otępienie związane z HIV, poprzez zatrzymanie utraty komórek tkanki nerwowej w mózgu — neuronów. Podobne składniki zawierają soja i inne rośliny. Naturalne substancje mają tę przewagę nad syntetykami, że łatwo przyswaja je organizm człowieka. Częściowo motywacją przełomowego odkrycia przez dr Rosemarie Booze, neurolog z Uniwersytetu Płd. Karoliny, była natury rodzinnej: Mój ojciec ma ciężki przypadek Parkinsona, więc rozumiem, co przeżywają rodziny i jak bardzo potrzeba jakichś terapii obronnych. Chińscy badacze odkryli inną substancję w lukrecji (glabridin), która ma potencjał leczenia niektorych rodzajów raka płuc".
Źródła:
O matko, pieprz kajeński... Ja mam 50g i chyba starczy mi do końca życia... :D Kurde, choć nie wiem jak mało dodam do potrawy, zawsze jest zbyt ostra, więc go w sumie nie używam. Jest straszszsznie osstree.
OdpowiedzUsuńJak zaboli mnie serce to se łyknę szklankę wody z pieprzem cayenne :D
Super z tymi zawałami :)
OdpowiedzUsuńoch a ja uwielbiam pieprz kajeński:)
OdpowiedzUsuńArtur Ty nie przesadzaj z bólem serca, dbaj o zdrowie, jedz pieprz w potrawach, ale nie żeby od razu przy bólu serca taką dawkę ;-). Mężczyźni są bardziej narażeni na ryzko zawału serca - owszem, ale poczytaj jak rozpoznać zawał..i wtedy się ratuj.
OdpowiedzUsuńMarcin z zwałami nie, ale super z pieprzem ;-), hi hi.
Ewciu pamiętam jak w filimikach zawsze dodawłaś 2 przyprawy: sól i właśnie pieprz kajeński ;-), na zdrowie Ci to tyko wyjdzie.
Hehe, ale Marcin poszedł z grubej rury: "Super z tymi zawałami" :D
OdpowiedzUsuńSpokojnie, zawał to chyba nie moja bajka... jeszcze...
Czytałam o kapsaicynie. Bardzo ciekawy post jako, ze o lukrecji w walce z Alzheimerem nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńAniu
UsuńCzasem udaje się takie informacje wyłapać z sieci.