KOTLETY SOJOWE
Przepis dość zmodyfikowany, zaczerpnięty z "Makrobiotyki w kuchni polskiej" Stanisławy Olko... Kotlety wyglądają na upartego jak tradycyjne mielone, i zapewniam, że mięsożerców da sie oszukać ;-), na dzień dzisiejszy wolę je tysiąc razy niż kotlety sojowe kupowane w sklepie, gdzie najpierw gotujemy, a potem smażymy.
Składniki:
1 szklanka kaszy jaglanej
2 szklanki namoczonej soji
cebula, czosnek,
mąka kukurydziana do obtaczania
przyprawy
co dusza zapragnie (pieczarki, papryka, marchewka, pietruszka itd.)
Kaszę gotujemy, sojęi po nocnym moczeniu w wodzie również. Gorące przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Dodajemy janiginizowane pozostałe warzywa, przyprawy, można dodać też jajka, wyrabiamy masę. Formując kotleciki pomagamy sobie mąką kukurydzianą, ponieważ są dość lepkie, i lekko obsmażamy. Takie kotleciki z powodzeniem można zamrażać. I jeszcze jedna uwaga: nie należy wyrabiać masy kilka godzin przezd smażeniem, jeśli ciasto zbyt długo poleży kotlety będą się rozpadać podczas smażenia.
PASZTET Z KALAFIORA
Na Boga, Bogów, miecz Pana, cholerę i inne...jak można pisać, że produkt jest bez konserwantów i GMO, skoro takie są? hmm... odpowiedź pewnie brzmi: ustawa mówi, że jeśli w produkcie jest mniej niż 99% GMO jest on zdrowy, lub z definicji modyfikacji genetycznej wynika iż należy ona do cudów, nie szkodzi człowiekowi i należy jeść to bez obaw...Dosyć.
Składniki:
moczone orzechy nerkowca
sól
oliwa
czosnek
przyprawa*
Zblendować i cieszyć się smakiem;-), a najlepiej smakuje na pieczywie (znalazłam w końcu takie swoje;-) i z ogórkiem kiszonym oczywiście;-).
* przyprawa zakupiona w ramach "raz na rus.. rok" , ponieważ mieszanek nie kupuję, gdyż oczywiście glutaminian sodu mają, ale na szczęście ta jest bez (chyba że producent nieuczciwy). Przyprawa cudo, bo do piknatnych należy, w składzie ma: kardamon, imbrir, sól, paprykę,cebulę, czosnek, kozieradkę, kolendrę, gałkę muszkatałową, pieprz zwykły i cayenne, ziele angielskie, goździki i cynamon. Przepyszna, smaki oreintalne, z kuchni prawdziwie indyjskiej.
Glutaminian sodu:
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Glutaminian_sodu - czytaj dokładnie tekst pod tytułem:"działanie"
2. http://abczdrowie.pl/glutaminian-sodu-czy-jest-szkodliwy - glutaminian i alegria na niego
3. http://www.ochoroba.pl/4988-glutaminian-sodu-substancja-dodatkowa-szeroko-stosowana-w-przemysle-alergia-na-glutaminian-sodu
4. http://www.alergiatest.pl/alergeny_objawy.html - czytaj w "dodatki do żywności
5. http://wolnemedia.net/zdrowie/o-glutaminianie-sodu-slow-kilka/
Hola! Glutaminian sodu nie jest konserwantem, tylko polepszaczem smaku...!
OdpowiedzUsuńCytuję dalej to samo źródło, co ty, nie wiedzieć czemu pominęłaś: "Jednak dokładna weryfikacja danych nie potwierdziła, aby przyczyną tych dolegliwości był glutaminian sodu, zaś pewne typy reakcji alergicznych na potrawy kuchni chińskiej mogą być powodowane innymi jej składnikami jak np. grzyby, orzechy i zioła."
Tak czy owak można omijać glutaminian sodu, zawsze lepiej bez czy z. Ja kupiłem sobie nawet czystą jego postać i faktem jest, że polepsza smak, głównie zup i sosów.
Ale generalnie nie polecam :D
Drogi A Zet wyjaśniam wszystko po kolei, dziękuję za uwagi i spostrzeżenia:
OdpowiedzUsuńwiem, że glutaminian to polepszacz. Zgodzę się z Tobą co do omijania tej substancji, w ogóle jest ciekawe dla mnie jej istnienie: popatrz kupujesz np. paprykę słodką z glutaminanem sodu- czy papryka sama w sobie nie daje smaku tylko trzeba ją jeszce chemicznie "podjarać"? nie rozumiem tego. A przede wszystkim E621 jest stosowany też po to, by obniżyć ilość sodu w produktach spożywczych, bo spożywamy zbyt dużo soli, więc po co ograniczać się w rzeczach typu: gotowe sosy, zupy w torebkach, keczupy, musztardy, dania w 3 minuty, kostki rosołwe, słodycze, owoce i warzywa w dżemach itd. skoro można dodać glutaminian sodu i "obniżamy" zawartośc soli? Idziemy na łatwizne kosztem zdrowia...swoją drogą sól, ale ta jodowana jest nam potrzebna.
Jeśli chodzi o ten urwany cytat - świadomie to zrobiłam, a i w poście zmianę wprowadzam, proszę zajrzeć do linków;-). Dlaczego nie zacytowałam też wspomniałam o wiki, a i podkreślam: jest to szeroko związane z korporacjami, masową produkcją, żądzem pięniądzem i szeroko rozmumianym NWO - czytaj jeszcze raz: "dokładna weryfikacja danych nie potwierdziła...", tak samo jest z leczeniem żywnością, z witaminą b17, i wszystkim co mamy prosto z natury, a co koncerny nie mogą patentować bo jest nautralne, glutaminian też był kiedyś brany z natury, ale obecnie jest on syntetyczny - a więc ktoś patent wykupia, a potem już tylko kilka testów, gdzie badania nie wskazują na szkodliwość (wybrano odpowiednie próby), opłaci się urzedników, lub swoich ludzi tam postawi, którzy przepchną zmiany w ustawie na temat żywności i dodatków do niej, napisze pare artykułów w wiki, innych szacowanych i znanych i korporacyjnych portalach, a potem tylko do sklepów, tylko dodać należy glutaminian sodu do wszystkiego, ponieważ wtedy większe zyski....i mamy: alergie, problemy ze zdrowiem, bo glutaminian jest praktycznie WSZĘDZIE.
Pozdrawiam ciepło i dziekuję za uwagi
Przyjęte do wiadomości :)
OdpowiedzUsuń