Składniki:
Ogórek, sałata lub kapusta
Nadzienie:
Moczony słonecznik (około ¾ szklanki)
Kilka plastrów suszonych pomidorów moczonych oczywiście
Pół awokado
Sok z cytryny, oliwa
Cebulka, ząbek czosnku
Składniki na nadzienie zmiksować lub zblendować dziękując, że Wasz sprzęt wykonuje tak ciężką pracę i mieli składniki na piękną masę (u mnie niestety o gładkości masy można podyskutować).
Rozsmarować na liściach kapusty, sałaty kłaść kawałki ogórka, zwijać i z wdzięcznością zjadać. Smacznego
Pozostał mi jeszcze 1 dzień, i w planie na sobotę, w okolicach kolacji wypiję pierwszą ciepłą herbatę...i potem zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie
Gołąbki, fajna potrawa,
OdpowiedzUsuńdzięki Ania. Nie robiłam nigdy gołąbków na surowo, może podobne potrawy, ale nie nazywałam gołąbki. Warto wiedzieć.
Miłego, zdrowego weekendu Ci życzę!
Hej Gołąbki :) Aniu GRATULUJĘ bloga, naprawdę przypadł mi do gustu, świetnie czyta się Twoje ciepłe słowa... Będę stałym bywalcem i komentarza też czasami zostawię. Czuję, że będzie ciekawie :/
OdpowiedzUsuńDziękuję...
Miłego i Słonecznego dnia życzę :***
Cześć, dziękuję Wam za wspaniałe komentarze!!
OdpowiedzUsuńKrysiu nazwa to tak mi do głowy przyszła,bo przypomniałam sobie o gołąbkach zwiając tą surowiznę w liście, no bo czyż my na dietach, zdrowym odżywianiu się nie możemy mieć swoich gołąbków?;-)...wyobraź sobie rozmowę z miłośnikiem gołąbków, który Ci mówi: ojej, to co Ty w ogóle jesz? ja bym tak nie mógł bez gołąbków!...a tu proszę mamy i takie cuda. Życzę inspiracji w nazywaniu potraw, a nazywasz je i tak bardzo twórczo, szczególnie soki;-).
Sylwek dziekuję Ci bardzo, na razie to powijaki są, ale mam nadzieję, z biegiem czasu się rozkręcę i będę pisać więcej ciekawostek. I prosze trzymać kciuki za mnie w takim wypadku hi hi. Zapraszam do czytania i komentowania i dzielenia się opiniami, przemyśleniami, pytaniami i swoją wiedzą. Za słońce dziękuję pięknie, bo nie ukrywam nadmiar aż dziś miałam hi hi.
Pozdrawiam serdecznie, gotujcie, smażcie, pieczcie i jedźcie z radoscią.
Narobiłaś mi smaku na ,,normalne" gołąbki:)
OdpowiedzUsuńWiadomo z soja, a nie z mięsem!!!
Mracinie... to ja proszę o przepis, bo jeszcze nigdy nie jadłam prawdziwych gołąbków bez mięsa...hmm, wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńZrobiłam - pyszne i syte! :-)
OdpowiedzUsuń